Bardzo dobry występ Jakuba Przygońskiego na 8. etapie Rajdu Dakar. Alonso bliski wygranej

Jakub Przygoński zajął 6. miejsce na 8. etapie Rajdu Dakar. W poniedziałek, ze względu na śmierć Paulo Goncalvesa, na trasę wyjechali jedynie kierowcy samochodów.

W poniedziałek na trasę Rajdu Dakar wyjechali jedynie kierowcy samochodów. Taka decyzja była spowodowana śmiercią Paulo Goncalvesa, który zmarł podczas rywalizacji w niedzielę. Portugalczyk spadł z motocykla w okolicach 270. kilometra. Gdy dotarły do niego służby medyczne, był nieprzytomny. Zmarł w drodze do szpitala. 

Zobacz wideo

Bardzo dobry wynik zanotował Jakub Przygoński, który ukończył 8. etap na 6. pozycji. Do zwycięzcy, Francuza Mathieu Serradoriego, stracił niespełna dziewięć i pół minut. - To ponownie był bardzo szybki odcinek, w jednym miejscu przez 30 kilometrów mogliśmy trzymać pełny gaz, bez odpuszczania. Częściowo jechaliśmy po płaskim terenie, po wyschniętym jeziorze, to nie była trudna część odcinka, ale później było trochę kamieni i jazdy w kanionach. W jednym miejscu zaczęły się trudne wydmy, mieliśmy na nich problemy z widocznością przez słońce, które padało pionowo, nie było cienia, i przez to jechało się ciężej - powiedział Przygoński po zakończeniu rywalizacji, który po awarii na 1. etapie, nie liczy się w walce o czołowe pozycje w klasyfikacji generalnej. Aktualnie zajmuje 28. pozycję, ze stratą blisko ośmiu i pół godziny do lidera.

Z bardzo dobrej strony pokazał się Fernando Alonso. Hiszpan, który debiutuje w Rajdzie Dakar, zajął w poniedziałek 2. miejsce, tracąc cztery minuty i cztery sekundy do zwycięzcy. W klasyfikacji generalnej były kierowca Formuły 1 zajmuje 13. miejsce ze stratą ponad trzech godzin i dziesięciu minut do lidera. Prowadzi Hiszpan Carlos Sainz, przed Katarczykiem Nasserem Al-Attiyah i Francuzem Stephanem Peterhansel

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.