Podczas treningu przed wyścigiem Indianapolis 500 doszło do groźne wyglądającego wypadku. Fernando Alonso stracił panowanie nad bolidem i przy dużej prędkości uderzył w bandę. Pojazd odbił się od przeszkody i zatrzymał dopiero po przeciwległej stronie toru. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na poniższym wideo:
Maszyna Hiszpana doznała sporych zniszczeń, a z jej wnętrza wydobywał się dym. Od razu więc do akcji przystąpiły służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zawodów. Dwukrotny świata w Formule 1 na szczęście opuścił bolid o własnych siłach. Badania wykonane w szpitalu nie wykazały żadnych obrażeń.
Wyścig Indianapolis 500 jest niezwykle ważny dla Alonso, bowiem Hiszpan walczy o potrójną koronę w sportach motorowych. Trafia ona do tego kierowcy, który okaże się najlepszy podczas: 24-godzinnego wyścigu w Le Mans, Grand Prix Formuły 1 w Monako oraz rywalizacji na torze Indianapolis Motor Speedway. By osiągnąć cel, 37-latek potrzebuje już tylko zwycięstwa w Stanach Zjednoczonych (wyścig zaplanowano na 26 maja).