Rajd Włoch. Kubica z problemami na superoesie. Ale się nie przejmuje

- Nie byłem w stanie skręcić i zmienić biegu jedną ręką - powiedział Robert Kubica, który ukończył pierwszy odcinek Rajdu Włoch, tzw. superoes, na 12. miejscu. Straty do lidera (Hirvonena) ma jednak niewielkie (3,6 sekundy). Prawdziwe ściganie zacznie się w piątek. O godz. 11.30 początek relacji na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE!

Kierowcy mieli do pokonania zaledwie 1,3 km, ale trasa była bardzo trudna. Organizatorzy przygotowali wąskie tory, ciasne nawroty i zdradliwą hopkę. Polak jazdę w porcie w Cagliari rozpoczął bardzo dobrze, świetnie pokonał pierwszą część trasy, ale potem miał problem na jednym z nawrotów. Pojechał zbyt szeroko, zahaczył nieco przodem o bandy, ale auta nie uszkodził. Na metę wpadł blisko dwie sekundy po Elfynie Evansie, z którym rywalizował.

- Nie byłem w stanie skręcić i zmienić biegu jedną ręką. Wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, kiedy taki problem się pojawi, mam duże ograniczenia w tak ciasnych nawrotach i było to widać - tłumaczył na mecie Kubica.

Polski kierowca zajął 12. miejsce. Do lidera Mikko Hirvonena ma 3,6 sekundy straty, ale do wyników superoesu nie należy przywiązywać większej wagi. Straty są tak niewielkie, że nie powinny mieć większego wpływu na układ klasyfikacji generalnej.

Prawdziwe ściganie rozpocznie się w piątek, kiedy odbędzie się aż 9 OS-ów. Kubica ruszy jako 11. w klasie WRC. Pierwsze auta wyjadą na trasę o godz. 11.35. Relacja na żywo w Sport.pl.

Wyniki superoesu:

ssss Fot. ss

Zespół rajdowy od kuchni. Jak oni to wszystko przewożą?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.