Z pięciu dotychczasowych rajdów sezonu tylko w jednym Kubica jak na razie nie miał żadnego wypadku. Chodzi o ostatnią imprezę, jaka odbyła się w Argentynie, gdzie Polak jadący fordem fiestą był szósty. W wywiadzie z WRC.com Kubica zdradza, że głównym powodem jego niepowodzeń jest zbyt szybka jazda na zakrętach, które wymagają wolniejszej jazdy.
- To mój największy problem, ponieważ przez ponad dwadzieścia lat jeździłem bolidami, w których bardziej czujesz prędkość. Biorąc pod uwagę mój styl jazdy, na szutrze wszystko dzieje się bardzo wolno, nawet w porównaniu z gokartami - powiedział Polak cytowany przez oficjalną witrynę WRC .
- Kiedy pokonuję wolne zakręty, do których nie jestem przyzwyczajony, ktoś mówi mi, że kontrowanie kierownicą to strata czasu i trzeba go unikać. Na szutrze jest ono jednak potrzebne, aby mieć większy margines. To coś, na czym muszę się skupić. Jest jednak tak wiele rzeczy, na których trzeba się skupiać, że w wolnych zakrętach o tym zapominam. Jadę zbyt czysto i wjeżdżam w zakręty ze zbyt małym marginesem na błędy - tłumaczy Kubica.
Polak ma jednak nadzieję, że kolejne rajdy pozwolą mu zdobyć niezbędne doświadczenie, które pomoże wyeliminować takie wpadki w przyszłości: - Piłkarze czy tenisiści mogą trenować każdego dnia. Kierowcy rajdowi nie. Trenuję podczas rajdów i kiedy tylko popełniam błędy, wszyscy o tym wiedzą. Zapłaciłem za nie wysoką cenę. Nadal wierzę, że nadejdą lepsze czasy, i nie uważam, że sytuacja jest tak drastyczna, na jaką wygląda, ale oczywiście nie jestem zadowolony - zaznaczył polski kierowca.