Rajd Dakar. Hołowczyc: Jak dobrze jechać w czołowej grupie!

Krzysztof Hołowczyc 7. etap Rajdu Dakar zakończył na wysokim piątym miejscu. W końcu nie miał problemów ani z samochodem, ani z rywalami, którzy zagradzali mu drogę na poprzednich etapach. - Jak to dobrze jest jechać z powrotem w czołowej grupie! Nagle wszystko jest zdecydowanie łatwiejsze - napisał po niedzielnym etapie na swoim Facebooku. Poniedziałkowy etap rozpocznie się około 14, relacja na żywo na Sport.pl.

"Nie trzeba ryzykownie wyprzedzać w kurzu dużo wolniejszych rywali i nawet te dzisiejsze ponad 500 km odcinka specjalnego jawi się jako czysta przyjemność. Przyjechaliśmy na metę w doskonałej kondycji i świetnych humorach. Jedyne, co nam dziś utrudniało jazdę, to przerywający czasem silnik, co trochę wybijało nas z rytmu. Na szczęście samochód nie zgasł ani razu i zbyt wiele na tym nie straciliśmy. Cieszymy się, że udało nam się odrobić wiele cennych minut i że przesuwamy się w górę w generalce. Jutro wjeżdżamy do Chile, wystartujemy jako piąta załoga, co stwarza znowu szansę na niezły wynik. Mam nadzieję, że teraz z dnia na dzień będzie nam szło coraz lepiej" - można było przeczytać na profilu polskiego kierowcy na FB.

Hołowczyc w czołówce

Po kilku niebezpiecznych przygodach na poprzednich etapach do dobrego tempa wrócił Krzysztof Hołowczyc. W niedzielę jechał bardzo równo po trudnych technicznie i zróżnicowanych trasach wokół Salty. Samochody i ciężarówki jechały zupełnie inną trasą niż quady i motocykle. Zaczęli na kamienistych drogach, niebezpiecznych dla opon, a skończyli na płaskowyżu solnym w rażącej oczy bieli.

Etap wygrał Carlos Sainz w Buggy, ale sześć kolejnych miejsc zajęli kierowcy MINI. Hołowczyc przez cały etap był piąty i z piątym czasem wpadł na metę. W klasyfikacji generalnej awansował na ósme miejsce, a do siódmego Marka Dąbrowskiego traci zaledwie pięć sekund. Kierowca Orlen Teamu debiutuje w tym roku w samochodzie. Do tej pory jedzie rewelacyjnie, w niedzielę spisał się nieco gorzej. Dojechał z 21. czasem, tracąc do Sainza 40 minut. 25. miejsce zajął Adam Małysz, co kosztowało go wypadnięcie z pierwszej dziesiątki. Na 15. miejsce awansował Martin Kaczmarski. Na siódmym etapie zajął 12. pozycję, wyrównując życiowy wynik na Dakarze.

Liderem jest Hiszpan Nani Roma, z ponadpółgodzinną przewagą nad Stephane'em Peterhanselem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA