Rajd Wielkiej Brytanii. Kubica: Pierwsza szóstka poza zasięgiem

- Musimy podejść do startu w Wielkiej Brytanii spokojnie. Wiem, że ludzie chcieliby, żebym pojechał bardzo szybko, ale to będzie bardzo trudne - mówi Robert Kubica o starcie w Rajdzie Wielkiej Brytanii. W ostatniej eliminacji rajdowych mistrzostw świata (14-17 listopada) Polak zadebiutuje za kierownicą Citroena DS3 WRC.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Dzięki zwycięstwu w Rajdzie Hiszpanii Robert Kubica i Maciej Baran zapewnili sobie mistrzostwo świata WRC-2. W Katalonii mieli zakończyć sezon, ale dobra jazda na przestrzeni roku zaowocowała propozycją przesiadki do auta WRC w listopadowym Rajdzie Wielkiej Brytanii. Polacy pojadą Citroenem DS3, który udostępni im kierowca i sponsor zespołu Citroen Racing Khalid Al Qassimi.

Dla Kubicy będzie to debiut w rajdowej elicie. - Musimy podejść do startu w Wielkiej Brytanii spokojnie. Wiem, że ludzie chcieliby, żebym pojechał bardzo szybko, ale to będzie bardzo trudne - mówi polski kierowca. - Jazda tempem pierwszej piątki czy szóstki będzie poza moim zasięgiem. Przy doświadczeniu innych zawodników oznaczałoby to, że coś jest nie tak z systemem. Zachowuję spokój. Nie wydaje mi się, by Rajd Wielkiej Brytanii miał dla mnie jakieś znaczenie w kontekście tego sezonu lub przyszłego roku. Dla mnie to szansa nauki nowego auta i nowych odcinków. Miałem skończyć sezon w Hiszpanii, więc chciałbym podziękować Citroenowi, Abu Dhabi i Lotosowi, że pozwolili mi na dodatkowy start - dodał.

Kubica będzie testował Citroena DS3 WRC w tygodniu poprzedzającym rajd. Będą to jego pierwsze kilometry w tym aucie, ale nie pierwsze w aucie WRC. Pod koniec ubiegłego roku Polak startował Citroenem C4 WRC m.in. we francuskim Rajdzie du Var.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.