F1. Zaprezentowano trailer filmu o Nikim Laudzie. "Istne car porno!"

Mający swoją premierę we wrześniu ?Rush? to oparta na faktach historia jednego z najsłynniejszych kierowców w dziejach Formuły 1 Nikiego Laudy. Film opowiada o przerażającym wypadku Austriaka i jego triumfalnym powrocie do sportu.

Akcja filmu oparta jest na prawdziwych wydarzeniach i osadzona w realiach Formuły 1 z lat 70. Widz obserwuje zawziętą rywalizację między Laudą (Daniel Bruhl) i Anglikiem Jamesem Huntem (Chris Hemsworth).

Historia przenosi nas m.in. do Grand Prix Niemiec z 1976 roku rozgrywanym na torze Nurburgring. Lauda wypadł wtedy z trasy, uderzył w bandę i wpadł pod bolid Bretta Lungera. Auto Austriaka stanęło w płomieniach, a kierowca został uwięziony we wraku. Lunger i dwóch innych kierowców po kilku chwilach wyciągnęło Laudę z pułapki, ale kierowca zdążył dotkliwie się poparzyć i nawdychać gorących toksycznych gazów, które uszkodziły mu płuca. Niedługo później zapadł w śpiączkę.

Mimo tych wydarzeń już półtora miesiąca później zajął 4. miejsce w Grand Prix Włoch. W 1977 wygrał cały cykl po raz drugi (pierwsze mistrzostwo zdobył w sezonie 1975). Sukces ten powtórzył jeszcze w 1984 roku.

Dziennikarze zajmujący się F1 zachwycają się klipem promocyjnym filmu. - To jest car porno! Abstrahując od efektów specjalnych, fabuły, w filmie wykorzystano takie auta jak: Lotus 77s, Ferrari 312s, McLaren M23s, Penske PC3s. Prawdziwe cacka - pisze Travis Okulski autor znanego bloga motoryzacyjnego Jalopnik.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.