Po pierwszej rundzie jazd na nowym ogumieniu Giermaziak był czwarty. Potem spadał na dalsze pozycje czekając w garażu, podczas gdy inni zawodnicy czołówki wykonywali swoje finałowe przejazdy. Polski team wolał wypuścić swoich kierowców na trasę pod sam koniec sesji, czyli - jak się okazało - w najgorszym możliwym momencie.
W ostatnich minutach kwalifikacje przerywano aż dwukrotnie. Nikt nie był w stanie przejechać czystego okrążenia pomiarowego. - Nasz błąd polegał dziś na tym, że z ostatnim wyjazdem spóźniliśmy się o półtorej minuty - powiedział Giermaziak, który był 11. Zaraz za nim wystartuje Robert Lukas z Forch Racing.
Patryk Szczerbiński będzie ruszał z 21. pola. Liczył na więcej, ale podobnie jak kolega z VERVA Racing Team nie był w stanie wykonać ostatniego przejazdu na nowych oponach. Ostatni z Polaków Stefan Biliński był 26. Pole position zdobył Sean Edwards z ekipy Konrad Motorsport.
Wyścig Porsche odbędzie się w niedzielę o godzinie 9:45.