Barrichello i Massa najszybsi ...w gokartach ?
Oprócz części oficjalnej nie zabrakło także dodatkowych atrakcji. Ponad pół tysiąca gości musiało skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu, gdy na specjalnie przygotowaną platformę zaczęły wjeżdżać wyścigowe auta BMW. Sporo emocji wzbudził moment, gdy prowadzony przez Roberta Kubicę BMW Sauber F1.08 zaczął ześlizgiwać się tyłem z mocno nachylonej rampy. Jednak Polak w porę zatrzymał bolid i wyskoczył z kokpitu a charakterystyczny biały kombinezon został błyskawicznie zamieniony na strój pasujący do uroczystości - Kubica, niczym Superman w budce telefonicznej, zdarł z siebie pospinaną rzepami imitację wyścigowego ubioru i na pytania prowadzących galę odpowiadał już w eleganckich spodniach, koszuli i marynarce.
Na zakończenie oficjalnej części wieczoru Kubica odpowiadał na pytania Alexa Zanardiego - kierowcy, który swoim hartem ducha i determinacją zadziwia cały wyścigowy świat. Włoch, który ma na koncie starty w Formule 1 oraz dwa mistrzowskie tytuły w amerykańskiej serii ChampCar, w 2001 r. stracił obie nogi w wypadku na niemieckim torze Lausitz. W rozmowie prowadzonej w luźnej atmosferze często przewijał się temat pokera, w którego obaj panowie grali kilka miesięcy temu. Wówczas Włoch odpadł już w pierwszej rundzie, Polak przegrał tylko z Nico Rosbergiem. W Monachium rozegrano rewanż, ale ponownie to Kubica okazał się lepszy. Zanardi dostał parę króli, na które postawił wszystko, polski kierowca miał asy i wygrał.