F1. W oczekiwaniu na decyzję Renault

Francuska ?L'Equipe? pisze, że zdaniem tymczasowego szefa zespołu Renault Jeana-Francoisa Caubeta, francuski koncern pozostanie zaangażowany w Formułę 1. Brytyjskie BBC podaje jednak, że Caubet nie uczestniczył w posiedzeniu zarządu koncernu, kiedy decydowały się losy ekipy. Niemiecki Motosport-total.com informuje, że menedżer Roberta Kubicy Daniele Morelli już jest w kontakcie z McLarenem.

W środę z Formuły 1 wycofała się Toyota - to trzeci producent samochodów po Hondzie i BMW, który zrezygnował z utrzymywania zespołu w ciągu ostatnich 11 miesięcy. Media zaczęły spekulować na temat ewentualnego wycofania się Renault, tym bardziej, że właśnie w środę odbyło się zebranie zarządu, na którym miała być dyskutowana przyszłość ekipy.

Renault nie wystosowało żadnego oficjalnego komunikatu, ale Caubet cytowany w internetowym wydaniu "L'Equipe" zapewnia, że francuski zespół w obecnym kształcie wystartuje w przyszłym sezonie. Celem drużyny, do której niedawno dołączył Kubica, ma być trzecie miejsce w mistrzostwach świata.

Istnieje niewielka możliwość, że Renault się wycofa, a Kubica trafi do McLarena BBC zaznacza jednak, że ani Caubet, ani inny ważny członek zespołu Bob Bell, nie zostali dopuszczeni do debaty na temat przyszłości ekipy. Serwis brytyjskiej stacji transmitującej wyścigi F1 przypomina, że w minionym sezonie Renault osiągnęło najgorszy wynik od lat, a na dodatek zostało skompromitowane skandalem związanym z ustawieniem zeszłorocznego wyścigu w Singapurze.

Niemieckie media sugerują, że przyszłość Kubicy we francuskim zespole już jest zagrożona i menedżer Polaka robi rozeznanie na temat dostępnych miejsc w innych zespołach. Motorsport-total.com podaje, że Morelli już podjął rozmowy z McLarenem, w którym miejsce obok Lewisa Hamiltona zwolnił Heikki Kovalainen.

Dostępne miejsca na rok 2010 ma większość zgłoszonych ekip. Pełny skład ma tylko Ferrari (Fernando Alonso, Felipe Massa), Red Bull (Sebastian Vettel, Mark Webber) i Williams (Rubens Barrichello, Nico Hulkenberg).

O sytuacji Renault na bieżąco - pisze na blogu Bartosz Raj>

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.