Świetne BMW na pierwszym treningu ?
- Nieszczególnie. Ale uważam, że dopiero teraz można zdać sobie sprawę z tego, czego dokonałem w Australii. Myślę, że ludzie obserwujący mój występ nie mieli jasnego obrazu potencjału bolidu, tego gdzie jesteśmy - mówi Kubica. - Myślę, że większość ludzi myślała, że bolid jest w stanie wygrywać wyścigi. W Australii mieliśmy niezły bolid, ale nie taki, którym się wygrywa - twierdzi Polak. - Mieliśmy szczęście z powodu samochodu bezpieczeństwa, a także mieliśmy lepszą strategię opon. Uważam, że w ogóle podczas całego weekendu w Australii spisywałem się świetnie - zauważa. - Zazwyczaj po wyścigu nie rozmyślam o tym, co się stało, ale byłem rozczarowany, bo czułem, że straciłem masę ważnych punktów, które mogą być trudne do zdobycia w przyszłości. Ale to w końcu wyścigi. To był pierwszy wyścig sezonu, tyle. Teraz jesteśmy w Barcelonie i trzeba myśleć o tym, co będzie, a nie co zdarzyło się dwa miesiące temu.
- W tym roku drużyna zdecydowała, żeby iść w kierunku, który dość szybko i wyraźnie okazał się błędny. Ja nie mam nad tym kontroli. Musimy sobie z tym radzić i się poprawiać.
Zmiany w bolidzie Kubicy (nowy nos), nieczego nie zmieniły BMW ma kłopoty z hamulcami. >