Zobacz zdjęcia "płetwy rekina" na blogu
"Płetwa rekina" to pokrywa silnika rozbudowana w kierunku tylnego skrzydła. Powiększony płat nie wytwarza dodatkowego docisku, ale poprawia ustabilizować przepływ powietrza wokół samochodu. Bolid staje się bardziej stabilny, co pomaga szczególnie podczas dohamowań oraz pokonywania zakrętów. Z drugiej strony duża powierzchnia pokrywy silnika może sprawiać problemy przy silnym wietrze bocznym.
Ta nowinka służąca poprawieniu przyczepności aerodynamicznej została "wynaleziona" przez jednego z najlepszych projektantów w F1 Adriana Newey'a, który obecnie pracuje w Red Bullu. To właśnie ten zespół jako pierwszy testował rozbudowaną pokrywę silnika podczas letnich testów w poprzednim sezonie. Potem stosowały go także m.in. Renault i Force India.
Nie wiadomo czy zespół Kubicy pojawi się z "płetwą rekina" na starcie inauguracyjnego Grand Prix Australii (29 marca w Melbourne) - w związku z zakazem testów w trakcie sezonu, który obowiązuje od tego roku, stajnie starają się przetestować jak najwięcej elementów, aby w trakcie sezonu nie działać po omacku. Być może tak właśnie jest w przypadku nowej pokrywy silnika.
Wtorkowe testy z najlepszym wynikiem zakończył Kimi Raikkonen z Ferrari, który jedno okrążenie na Circuit de Catalunya pokonał w czasie 1:20.314 minuty. Mistrz świata z 2007 roku przejechał jednak tylko 55 okrążeń, bo w jego bolidzie pojawił się problem z chłodzeniem KERS.
Heidfeld przejechał aż 127 kółek (najwięcej z całej stawki) i w tabeli czasów zajął szóste miejsce (1:21.615). W środę i czwartek bolidem BMW Sauber jeździł będzie Kubica.
