Eliminacje w F1 bardziej spektakularne?
Barrichello w brazylijskim programie Rede Globo zaatakował Ferrari i Michaela Schumachera. Okazję do tego dało mu wspomnienie austriackiego GP z 2002 roku, kiedy o wygranej Schumiego zadecydowały "team orders". Brazylijczyk jechał na czele stawki, kiedy nagle, 8 okrążeń przed końcem, zaczęła się rozmowa z zespołem. - Powiedzieli mi wtedy: "Masz z tyłu Michaela, wiesz jakie to ważne dla mistrzostw" - wspomina Barrichello.
W miarę, jak mijały kolejne okrążenia, dyskusja stawała się bardziej napięta. - Dlaczego pozwoliłem mu się wyprzedzić na ostatnim zakręcie? Dlaczego na przedostatnim nie miałem takiego zamiaru? Powiedzieli mi, że jeśli nie posłucham, przemyślą na nowo mój kontrakt. Zrozumiałem, że to był rozkaz: Lepiej będzie dla ciebie, jeśli spuścisz nogę z gazu, bo w przeciwnym razie odeślą cię do domu - kontynuuje brazylijski kierowca. Rubens nie jest przekonany, czy manewr był pomysłem Schumachera, czy zespołu. - Zapytałem, czy Schumi o to prosił, ale odpowiedzieli, że nic nie wie. Jednak mam w domu dokumenty, które poświadczają coś zupełnie przeciwnego - mówi Barrichello.
Ferrari jednak nie przejęło się oskarżeniami Barrichello. - Mamy ważniejsze sprawy - krótko odpowiada na zarzuty rzecznik zespołu Luca Colajanni.
Barrichello jeździł we włoskiej stajnie przez sześć sezonów (2000-2005), W których wygrał 9 wyścigów. Michael Schumacher zdobył pięć mistrzowskich tytułów, a jego zespół pięciokrotnie triumfował w klasyfikacji konstruktorów. Od 2006 roku Barrichello występuje w zespole Hondy.
Articles reprinted in this issue in collaboration with La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it are copyrighted 2008 by The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. All rights reserved. Artykuły opracowane we współpracy z La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it Wydawca The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.
