Rajd Akropolu. Zwycięstwo McRae

Brytyjczyk Colin McRae na fordzie focusie WRC wygrał w dramatycznych okolicznościach rajd Akropolu, siódmą eliminację rajdowych mistrzostw świata. Goniący go Carlos Sainz musiał się wycofać na ostatnim odcinku specjalnym.

Rajd Akropolu. Zwycięstwo McRae

Brytyjczyk Colin McRae na fordzie focusie WRC wygrał w dramatycznych okolicznościach rajd Akropolu, siódmą eliminację rajdowych mistrzostw świata. Goniący go Carlos Sainz musiał się wycofać na ostatnim odcinku specjalnym.

Dzięki zwycięstwu McRae wyrównał rekord zwycięstw w rajdach o mistrzostwo świata - ma ich już na koncie 23, czyli tyle samo, co Fin Juha Kankkunen i Sainz. Szkot zaliczył także trzecie zwycięstwo z rzędu.

McRae wystartował do ostatniego, prawie 39-kilometrowego odcinka specjalnego z nikłą przewagą 5,9 sekundy nad Sainzem, kolegą z teamu Ford. Po kilku kilometrach już się nie denerwował - Sainz musiał się wycofać osiem kilometrów po starcie. Zaś drugi w tym momencie - Petter Solberg z Norwegii w subaru - był daleko z tyłu, tracąc aż 49 sekund.

- Było ciężko jak cholera, ciężej niż się spodziewaliśmy. Ale kiedy na trasie zobaczyliśmy tablicę z informacją, że Carlos odpadł z walki - to dla niego wielki pech - całe napięcie, całe ciśnienie z nas uszło - przyznał McRae.

Rozczarowanie Sainza miało podwójną siłę. Wyciek oleju na ostatnim odcinku specjalnym niedługo po osiągnięciu trzech z rzędu najlepszych czasów. W niedzielę rano Sainz miał 9,8 s straty do McRae i kto wie, czy nie największą przewagę na zakurzonych niemiłosiernie greckich drogach szutrowych - jechał jako pierwszy, mając widoczność klarowną jak kryształ. Pogoń za McRae była łatwiejsza również dlatego, że Sainz mógł się skoncentrować tylko nad nią - przed nikim nie musiał się bronić, ponieważ wicelider Richard Burns na subaru przesadził z pedałem gazu - wypadł z trasy na 15. OS-ie.

- Byłem przekonany, że złapię Colina, ale jak samochód zaczął zwalniać, wiedziałem, że już nie skończymy tego odcinka - powiedział Hiszpan. - Szkoda, bo jechało mi się w tym rajdzie naprawdę świetnie i to przez wszystkie trzy dni.

Wypadnięcie z rywalizacji dwóch z trzech czołowych kierowców rajdu dało szansę pozostałym. Sollberg był drugim miejscem zachwycony. Poprzednim najlepszym wynikiem Norwega było czwarte miejsce w rajdzie na Nowej Zelandii. - To jest najpiękniejszy dzień mojego życia - podkreślał.

Trzeci na mecie na Akropolu był Fin Harri Rovanpera w peugeocie 206, zwycięzca pierwszego w tym roku Rajdu Szwecji. Jednak miał na mecie aż 90 sekund straty do McRae.

Czterokrotny mistrz świata Tommi Makinen zakończył rajd na czwartym miejscu, choć jechał fatalnie. I dzięki temu utrzymał pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców. Choć teraz dzieli je z McRae - obaj mają po 30 pkt.

Kierowcy przenoszą się teraz do Afryki - w lipcu odbędzie się w Kenii Rajd Safari.

Wyniki Rajdu Akropolu:

1. Colin McRae (W. Brytania/Ford Focus WRC)) czas 4:19.01,9

2. Petter Solberg (Norwegia/Subaru Impreza WRC) strata 49,0

3. Harri Rovanpera (Finlandia/Peugeot 206 WRC) 1.35,7

4. Tommi Makinen (Finlandia/Mitsubishi Lancer) 2.15,3

5. Francois Delecour (Francja/Ford Focus WRC) 2.35,4

6. Philippe Bugalski (Francja/Citroen Xsara WRC) 4.00,2

Klasyfikacja mistrzostw świata:

1. Colin McRae (W. Brytania) 30 pkt

Tommi Makinen (Finlandia) 30

3. Carlos Sainz (Hiszpania) 26

4. Richard Burns (W. Brytania) 15

5. Harri Rovanpera (Finlandia) 14

6. Francois Delecour (Francja) 11

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.