Dakar 2015. Mini, Peugeot czy czarny koń?

Dakar 2015 zapowiada się na wojnę X-Raid z Peugeotem. Niepokonane od trzech lat Mini All4 Racing to sprawdzona koncepcja i zgrany zespół. Z kolei Francuzi przywieźli nową konstrukcję i gwiazdorski team. Która ścieżka okaże się skuteczna? A może zaatakuje ktoś z drugiego rzędu? Relacja z początku Rajdu Dakar w niedzielę po godz. 14 w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE na telefony.

Powrót Peugeota do Dakaru to oczywiście historia numer jeden siódmej edycji z rzędu, która odbędzie w Ameryce Południowej. Francuski producent 25 lat temu po raz ostatni triumfował w imprezie, gdy ta finiszowała w stolicy Senegalu. Prowadzony przez Ariego Vatanena peugeot 405 T16 przywiózł czwarty z rzędu triumf. Francuzi liczą, że zaliczą come back w wielkim stylu.

By to osiągnąć, pościągali nazwiska z dakarowej ekstraklasy. Za kierownicą peugeota 2008 DKR usiądą 11-krotny zwycięzca rajdu Stephane Peterhansel (Francja) oraz triumfator jednej edycji i legenda rajdów Hiszpan Carlos Sainz. Zespół uzupełnia Cyril Despres - Francuz ma pięć dakarowych zwycięstw na koncie, wszystkie jako motocyklista. Tegoroczna impreza będzie jego pierwszym sprawdzianem za kierownicą samochodu. Takie przesiadki bywają bardzo udane, a najlepszym przykładem jest jego kolega z zespołu - Peterhansel. On najpierw wygrał sześć edycji na motocyklu, by później dołożyć pięć triumfów w samochodzie.

Peugeot trasy Rajdu Dakar zamierza podbić modelem 2008 DKR, który ma napęd na tylne koła i 340 koni mechanicznych generowanych przez trzylitrowy silnik Diesla V6 z podwójnym doładowaniem. - Nawet podczas jazdy po wydmach przyczepność jest niesamowita, a to auto ma napęd tylko na dwa koła. Jest bardzo szybkie - stwierdził po testach Peterhansel. Auto ponoć wypadło w nich świetnie, Sainz i Peterhansel byli bardzo zadowoleni, ale to trudne odcinki w Argentynie, Chile i Boliwii zweryfikują możliwości samochodu.

Nieco inną, ale już sprawdzoną receptę na wygrywanie ma zespół X-Raid, który triumfował w ostatnich trzech edycjach Dakaru. Główna różnica w porównaniu z Peugeotem to oczywiście napęd na cztery koła, który daje przewagę w trudniejszym terenie i wybacza odrobinę więcej błędów kierowcy. Pozostałe parametry wydają się zbliżone - Mini All4 Racing ma trzylitrowy silnik Diesla (V6) z podwójnym doładowaniem (320 KM). Kierowcy? Zwycięzca z poprzedniego roku Nani Roma (Hiszpania), Katarczyk Nasser Al-Attiyah, a także Argentyńczyk Orlando Terranova i Polak Krzysztof Hołowczyc, który tym razem pojedzie z nowym pilotem - Xavierem Panserim (Francja).

X-Raid do zwycięskiej maszyny wprowadził kilka poprawek, ale kluczem było jeszcze lepsze zgranie zespołu. Dakar to sport zespołowy. Ważna jest współpraca kierowcy z pilotem, ale także mrówcza robota mechaników i inżynierów. X-Raid na Teneryfie śmigał rowerami górskimi, bawił się na spływach kajakowych czy się wspinał, a potem przyszła pora na testy w Treburze, gdzie kierowcy uczyli się, jak samemu naprawiać auta. W tym roku to piekielnie ważne, bo na Dakarze będzie jeden maratoński etap, podczas którego zawodnicy będą musieli radzić sobie bez serwisu.

Uwaga na Robby'ego

Szyki faworytom zamierza popsuć Robby Gordon. Kontrowersyjny Amerykanin zbudował prawdziwego potwora - napędzany na tylne koła 6,2-litrowym silnikiem V8 samochód nazwany HST Gordini ma pomóc nie tylko zbierać etapowe wygrane (tych Gordon ma w karierze 9), lecz także wygrać całą imprezę. Najbliżej był w 2012 roku, gdy po 9. etapach był drugi, ale został zdyskwalifikowany ze nieregulaminowy system kontroli ciśnienia w oponach. Teraz regulaminowych i technicznych wpadek ma nie być.

W stawce może się liczyć również Gilles de Villier. Zwycięzca edycji 2009 tym razem pojedzie toyotą hilux (350 KM z benzynowego 5.0 V8), która zdaniem inżynierów jest już niezawodna i tempem zbliżona do czołówki. Toyotami pojadą też doświadczeni Lucio Alvarez, Christian Lavieille, Bernard Ten Brinke i saudyjski debiutant Yazeed Al-Rahji.

Małysz celuje w dziesiątkę

Polacy, oprócz Hołowczyca, w walce o końcowe zwycięstwo raczej nie będą się liczyć. Marek Dąbrowski pojedzie jak przed rokiem toyotą hilux i liczy na miejsce w pierwszej dziesiątce, ale sprawę utrudnia to, że niemal w ostatniej chwili zmienił mu się pilot. Jacka Czachora zastąpi doświadczony Brytyjczyk Mark Powell. Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem jadą wspólnie po raz czwarty, ale dla nich ten rajd będzie też nieco odkrywaniem nowego - załoga przesiadła się z napędzanej na cztery koła toyoty do napędzanego na tylne koła smg buggy, które wymaga nieco innego stylu jazdy. Małysz siedmiolitrowym potworem o mocy 425 KM przejechał 4 tys. testowych kilometrów. Także celuje w pierwszą dziesiątkę. Z kolei dla Piotra Beaupre jadącego z Jackiem Lisickim Dakar jak zwykle jest wielką przygodą.

Motocykle i quady: faworyci ci sami

KTM zdominował motocyklowy Dakar. Zawodnicy tej marki triumfowali w 13. ostatnich edycjach i w tym roku szykują się do powtórki. Faworyt numer 1 to oczywiście Marc Coma, który wygrał już cztery Dakary, a po przenosinach Despresa do Peugeota ubył mu poważny konkurent. Kto może zagrozić Comie? Przede wszystkim Jordi Viledoms i Ruben Faria, czyli koledzy z zespołu, a także jego rodak Joan Barreda, który jest liderem teamu Hondy.

W rywalizacji quadów jednym z faworytów jest Polak Rafał Sonik, który przed rokiem był drugi. Rywale ci sami co ostatnio - Chilijczyk Ignacio Casale i Urugwajczyk Sergio Lafuente.

Rajd Dakar rozpocznie się 4 stycznia w Buenos Aires. Zawodnicy będą mieli do pokonania ponad 9 tys. km przez terytoria Argentyny, Chile i Boliwii. Meta 17 stycznia też w Buenos Aires.

Więcej o:
Copyright © Agora SA