Po ciężkim urazie kręgosłupa były wicemistrz świata juniorów porusza się na specjalnym wózku, ale powoli odzyskuje władzę w nogach.
Krzysztof Cegielski: Ja też się cieszę. Ten tłum kibiców, słowa otuchy od kolegów z toru, sponsorów, działaczy i dziennikarzy dodają mi sił do walki.
- Nikt nie wie, kiedy będę w stanie chodzić o własnych siłach. Ja jednak jestem dobrej myśli. Postanowiłem, że na wiosnę wsiądę na motocykl. Nie wiem, czy mi się to uda, ale cały czas poświęcam na rehabilitację. Wymaga to opieki kilku osób, w tym specjalnie sprowadzonego z Ukrainy lekarza, który wcześniej zajmował się podobnymi przypadkami.
- Obiecałem sobie, że zetnę je, jak wsiądę o własnych siłach na motor.