Aplikacja Sport.pl walczy w konkursie. Pomożecie?
W wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika AS Dani Sordo wraca do Rajdu Francji i rywalizacji z Robertem Kubicą. Polak zaczął zmagania spokojnie, ale w sobotę stopniowo przedzierał się do pierwszej piątki, a wieczorem jego strata do zajmującego czwarte miejsce Hiszpana zmalała do 0,9 sekundy. - Staram się naciskać, ale wiem, że Kubica szybko się zbliża. Jestem zaskoczony i muszę naciskać, żeby utrzymać go z tyłu - mówił z szacunkiem kierowca Hyundaia, który w mistrzostwach świata startuje od 11 lat.
Sordo nie zdołał się obronić przed świetnym tempem Polaka - Kubica w niedzielę wygrał pierwszy odcinek specjalny i szybko przeskoczył rywala w generalce. Mając bezpieczną przewagę, na ostatnim oesie wypadł jednak z trasy i marzenia o najlepszym wyniku w karierze trzeba odłożyć do kolejnych zawodów. Ostatecznie to Hiszpan zajął czwarte miejsce.
"Ma wiele zalet, ale ryzykuje"
- Było mi przykro z powodu tego, co się stało podczas Rajdu Francji. Powiedziałem o tym Robertowi, zasłużył na to miejsce po świetnej walce - mówi Hiszpan.
- On ma wiele zalet, ale zawsze jeździ na limicie i ryzykuje wypadkiem. We Francji widziałem jego punkty hamowania i byłem przerażony - opisuje styl jazdy Kubicy Sordo. Polak już w Formule 1 był jednym z najpóźniej hamujących kierowców, co także wzbudzało szacunek rywali.
- W porównaniu z Kimim Raikkonenem (fiński kierowca jeździł w WRC przed dwa sezony podczas przerwy od startów w F1 - przyp. red.) Robert jest dużo większym profesjonalistą. Wydaje mi się, że zarywa noce, oglądając nagrania z onboardów, żeby wszystko zapamiętać. Kiedyś ktoś mi powiedział, że w symulatorze Mercedesa potrafił pracować od 21 do ósmej rano. Bez przerwy - dodaje.
W połowie asfaltowy, w połowie szutrowy Rajd Hiszpanii startuje 24 października. Relacje na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.
