Kubica o wypadku Bianchiego: Motorsport jest pełen ryzyka

FIA wykonuje kawał fantastycznej roboty, dokonując zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa, ale taki wypadek tylko pokazał, ile jeszcze jest do poprawy - powiedział Robert Kubica w BBC.

Kubica został przepytany przez BBC po wypadku Julesa Bianchiego. Kierowca teamu Marussia doznał wypadku 5 października podczas GP Japonii. Jego auto uderzyło w dźwig usuwający inny rozbity bolid. Ten dźwig uniósł się po uderzeniu aż na półtora metra, a cała lewa strona bolidu została zniszczona. Bianchi doznał rozległych obrażeń głowy. Od tego czasu utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej.

- Gdy patrzysz na to z boku, to zastanawiasz się, jak to jest możliwe. Ale niestety, takie rzeczy się zdarzają. Motorsport jest pełny ryzyka - mówi Kubica po wypadku Bianchiego. - Mój przypadek był nieco inny, ale ja miałem szczęście w nieszczęściu - dodał.

- Niebezpieczeństwo jest nieodłączną częścią motorsportu. Nawet gdy myślisz, że coś jest bezpieczne, to element ryzyka istnieje - stwierdził.

Kubica przypomniał wypadek Vitantonio Liuzziego z Grand Prix Europy z 2007 roku, kiedy to Włoch stracił panowanie nad bolidem i tylko lekko uderzył w traktor. - Nic mu się nie stało i nikt nie zauważył, że to może być groźne. FIA wykonuje kawał fantastycznej roboty, dokonując zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa, ale taki wypadek tylko pokazał, ile jeszcze jest do poprawy - powiedział.

Życzę Julesowi i jego rodzinie wszystkiego co najlepsze, modlę się za nich. Znam go całkiem nieźle, to sympatyczny chłopak i ma ogromny talent. Ale to w tej chwili nie ma żadnego znaczenia - mówił Kubica w BBC.

Więcej o:
Copyright © Agora SA