F1. Massa: Zbyt długo zwlekano z wypuszczeniem samochodu bezpieczeństwa

Pięć okrążeń przed wjazdem samochodu bezpieczeństwa na tor krzyczałem przez radio, że jest zbyt dużo wody na trasie - mówi Felipe Massa z Williamsa.

Rozdajemy bilety na mecze Polska - Niemcy i Polska - Szkocja. Weź udział w prostym konkursie!

W końcówce rywalizacji podczas GP Japonii, na mokrym od deszczu torze Suzuka, kraksę miał Niemiec Adrian Sutil (Sauber). Niedługo później, według nieoficjalnych informacji, w dźwig służący do odholowywania uszkodzonych bolidów, uderzył Jules Bianchi (Marussia). Kierowca został przewieziony w stanie krytycznym do szpitala, przeszedł operację, ale oficjalnego komunikatu o stanie jego zdrowia nie ma.

- Bardzo się martwię - powiedział o wypadku Bianchiego Massa, który sam miał poważny w skutkach wypadek podczas kwalifikacji do GP Węgier w 2009 roku.

- Pięć okrążeń przed wjazdem samochodu bezpieczeństwa na tor krzyczałem przez radio, że jest zbyt dużo wody na trasie - cytuje Brazylijczyka BBC.

- Zbyt długo zwlekano z wypuszczeniem samochodu bezpieczeństwa. Zrobiło się niebezpiecznie, stąd te wypadki pod koniec - dodał.

Zagłosuj na aplikację Sport.pl LIVE!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.