Hamilton wspomina, jak trafił do wyścigów gokartów, gdy 21 lat temu znalazł się w Klubie Wyścigowym Hoddesdon. Mówi, ze doskonale pamięta swój pierwszy kask, pierwszy wypadek, dzień, w którym zginął Ayrton Senna, oraz ojca stojącego na zakręcie podczas wyścigów.
Kierowca Mercedesa opowiada także o Rosbergu, z którym rywalizował wówczas w wyścigach, ale z którym łączyła go także przyjaźń. Syna mistrza świata F1 z 1982 roku poznał na zawodach w Parmie, gdy pokonał go po wyprzedzeniu na ostatnim zakręcie.
Zapytany o to, jak ocenia występy w gokartach swojego kolegi z Mercedesa, Hamilton odparł: - Nico był szybki, jednak nie tak szybki, jak Robert Kubica. W tamtych czasach to on był najlepszy - przyznał były mistrz świata.