F1. GP Austrii. Rosberg znowu nie dał się Hamiltonowi

Po wpadce w Kanadzie Mercedes znowu pokazał rywalom miejsce w szeregu - wyścig na austriackim Red Bull Ringu wygrał Nico Rosberg. Drugi Lewis Hamilton w klasyfikacji generalnej traci do niego już 29 punktów.

Podczas sobotnich kwalifikacji zapachniało sensacją - przez błąd Lewisa Hamiltona na jednym z ostatnich okrążeń czasówkę wygrał Felipe Massa przed kolegą z zespołu Valtterim Bottasem. Błąd Brytyjczyka spowolnił Nico Rosberga, który na starcie ustawił się za williamsami, a sam Hamilton musiał przebijać się do czołówki z dalekiego dziewiątego miejsca.

Massa wystartował świetnie, Rosberg minął Bottasa na starcie, ale za chwilę oddał mu drugie miejsce, więc po pierwszych zakrętach kolejność w czołówce była taka sama jak w kwalifikacjach. Atomowy start zaliczył Hamilton, który szybko wskoczył na piąte miejsce, by za chwilę znaleźć się za plecami Rosberga.

Williamsy prowadziły z mercedesami do pierwszych pit-stopów, które zaczęły się w okolicach 12. okrążenia. Najpierw zjechał Rosberg, potem Hamilton, Massa i Bottas. Najlepiej spisali się inżynierowie i mechanicy Niemca i kolejność się odwróciła. Lider klasyfikacji generalnej prowadził, za nim jechali Bottas, Hamilton i Massa.

Ta kolejność utrzymała się do drugiej tury zmiany opon. Tym razem Hamilton wyjechał na tor przed Bottasem i przed sobą miał tylko Rosberga. Mimo że Niemiec musiał oszczędzać paliwo i jechał zachowawczo, Brytyjczykowi nie udało się go nawet zaatakować - do mety jechał 1-2 sekundy za plecami rywala z teamu i znów musiał zadowolić się tylko drugim miejscem. W klasyfikacji generalnej Lewis traci do Nico już 29 punktów.

Fatalny Red Bull

Williamsy mimo straty dwóch pierwszych miejsc z kwalifikacji spisały się świetnie (Bottas skończył na trzecim, Massa na czwartym miejscu), fatalnie na swoim domowym torze zaprezentował się za to Red Bull. 13. w kwalifikacjach Vettel kolejne problemy przeżył już na pierwszych okrążeniach i od początku jechał na ostatnim miejscu. Mniej więcej w połowie wyścigu jego zespół zdecydował się oszczędzać silnik i ściągnął go z toru. Piąty w czasówce Ricciardo spadł na starcie na dziewiąte miejsce i ostatecznie przejechał metę jako dziewiąty.

Cichymi bohaterami wyścigu byli Fernando Alonso i Sergio Perez - Hiszpan po słabym starcie znalazł się pod koniec pierwszej dziesiątki, ale konsekwentnie odrabiał straty i znowu skończył wyścig na wysokim, jak na możliwości Ferrari, piątym miejscu. Perez po fatalnej kraksie w Hiszpanii z Massą dzięki dobrze dobranej taktyce zajął szóste miejsce.

Kolejny wyścig na brytyjskim Silverstone już 6 lipca. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.

Wyniki GP Austrii:

ssss Fot. ss

Najszybsze i najpiękniejsze kobiety w motosporcie [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.