GP Indii. Vettel wygrał kwalifikacje. W niedzielę koronacja

Sebastian Vettel zmiażdżył rywali podczas sobotnich kwalifikacji do GP Indii i tylko wyjątkowy pech (czytaj awaria w połączeniu z dobrym wynikiem Alonso) może odłożyć świętowanie czwartego z rzędu mistrzowskiego tytułu do kolejnego wyścigu.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Zaskoczenia nie było. Niemiec do tej pory zdominował cały weekend na torze Buddh - wygrał każdy trening, w sobotnich kwalifikacjach jego zwycięstwo nie było zagrożone ani przez moment.

W Q1 Vettel szybko wykręcił czas, który dał mu awans i zjechał do boksów. W Q2 już podczas pierwszego pomiarowego okrążenia pokazał kto rządzi w tym sezonie. Nokaut przyszedł w finałowej części czasówki - Niemiec wyjechał na tor na miękkiej mieszance i znowu za pierwszym razem wykręcił fenomenalny czas (1:24:119 - najlepszy wynik weekendu). Rywalom opadły szczęki, zaczęła się walka o drugie miejsce.

Wywalczył je Nico Rosberg z Mercedesa, w drugiej linii na stacie staną Lewis Hamilton (obaj miękka mieszanka) i Mark Webber (pośrednia), który na starcie będzie w lepszej sytuacji niż Niemiec (Vettel będzie musiał szybko zjechać po zmianę opon). Kolejny raz w kwalifikacjach słabo wypadł Alonso (także twardsza mieszanka), który zacznie wyścig z ósmego miejsca i znowu będzie musiał nadrabiać.

Największą niespodzianką czasówki było odpadnięcie już w Q1 Romaina Grosjeana, który podczas ostatniego GP Japonii na Suzuce zawzięcie walczył z Red Bullami (ostatecznie zajął trzecie miejsce). Francuski team popełnił błąd zbyt późno wypuszczając Grosjeana na tor, a ten nie zdążył wykręcic dobrego czasu i w niedzielę wystartuje dopiero z 17. miejsca.

W kontekście słabego występu Alonso w czasówce mistrzostwo Vettela jest już właściwie przesądzone. Nawet jeśli Hiszpan jakimś cudem stanąłby jutro na najwyższym stopniu podium, Niemcowi wystarczy piąte miejsce (przy drugim miejscu Hiszpana ósme, trzecia lokata kierowcy Ferrari, nawet w przypadku zerowej zdobyczy punktowej, daje mu tytuł).

To tylko nic nie znaczące spekulacje. Vettel wystartuje w Indiach z pierwszego miejsca, a tor Buddh nie daje wielu okazji do wyprzedzania. Świętowanie czwartego z rzędu tytułu może odłożyć tylko awaria bolidu (ostatnie problemy ze skrzynią biegów) i nie dojechanie do mety. W tym sezonie Niemiec nie ukończył wyścigu tylko raz - podczas GP Wielkiej Brytanii. Ani razu nie zajął miejsca niższe niż czwarte.

Wyniki kwalifikacji:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.