Rajd Azorów. Odrobiona lekcja Kubicy

Robert Kubica poświęca ten sezon na naukę rajdowego stylu jazdy i zbieranie doświadczeń . W zaliczanym do mistrzostw Europy Rajdzie Azorów przeszedł przyspieszony kurs prowadzenia auta w warunkach ekstremalnych. Zajął szóste miejsce, a wygrał Czech Jan Kopecky.

Azorskie wyspy zachwycają krajobrazem, ale potrafią też zafundować kierowcom pogodowe Guantanamo. Podczas rajdu warunki zmieniały się w ciągu kilkudziesięciu sekund, momentami uniemożliwiały jazdę . Padał ulewny deszcz, przez co przyczepność na drodze była mniej więcej taka jak na lodowisku. Nisko wiszące chmury i gęsta mgła ograniczały widoczność do kilku metrów i trasę trzeba był o sobie przede wszystkim wyobrażać .

Najtrudniej było na ósmym odcinku Sete Cideles, przebiegającym wzdłuż krawędzi wulkanu. To już nie był sport, tylko walka o przetrwanie. Na tym odcinku Robert Kubica z Maćkiem Baranem stracili ponad minutę do pierwszej załogi i wypadli ze ścisłej czołówki. Nie będąc pewnym opisu i mając z jednej strony skały, a z drugiej przepaść, polski kierowca wolał nie ryzykować i pojechał ostrożnie. - Jechaliśmy chyba w najgorszych warunkach z czołówki rajdu. Mgła robiła się coraz większa, a my startowaliśmy jako dziesiąta załoga. Był to bardzo ciężki oes, jechany na ślepo przez 15-16 kilometrów - mówił dla Sport.pl po odcinku. Po kilku ostrych słowach kierowców drugi przejazd po Sete Cideles odwołano.

Niedługo później starta Kubicy do lidera wynosił a już 6 minut, bo na jednym z zakrętów na 11. oesie Polak stracił panowanie nad autem i dachował. Pogiętym autem dojechał do mety, ale stał o się jasne, że sobotnie odcinki będą już tylko nauką . Nauką trudną, bo Kubica po raz pierwszy jechał na początku stawki i musiał czyścić trasę z luźnego szutru i kamieni.

Na ostatnich oesach krakowianin pokazał, że jako kierowca rajdowy uczy się dużo i szybko. Nie pędził szaleńczo, eksperymentował z ustawieniami, nabijał kilometry, poznawał, jak auto reaguje na szutrowej nawierzchni, nanosił poprawki na opis trasy.

Doświadczenia niezbędnego, by odnosić sukcesy w rajdach, nie da się zdobyć w inny sposób. - Kubica ma wielkie umiejętności, jeśli chodzi o prowadzenie auta, ale rzeczywiście musi się uczyć czytania i słuchania notatek czy podejmowania decyzji dotyczących doboru opon i wyczucia przyczepności. To się nie stanie z dnia na dzień. Musimy dać mu trochę czasu. Można być najlepszym kierowcą, ale kiedy pojawiają się problemy z notatkami, to nic nie zrobisz - mówił Sport.pl Bryan Bouffier, trzykrotny mistrz Polski.

W ciągu dwóch tygodni Kubica przejechał blisko 600 km oesów na szutrach. Rywale, którzy walczyli o wygraną w Rajdzie Azorów, mają ich na koncie wielokrotnie więcej. Zwycięzca i lider mistrzostw Europy Jan Kopecky wyraźnie przegrywał z Kubicą na asfaltowych trasach w Rajdzie Wysp Kanaryjskich. Na szutrach na razie lepszy jest Czech. Na koniec sezonu wcale nie musi być tak samo.

Relacje z rajdowych mistrzostw Europy transmituje Eurosport .

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.