F1. McLaren chce ratować sezon. Co trzeba poprawić w MP4-28?

Fatalny początek nowego sezonu w wykonaniu kierowców McLarena - Sergio Pereza i Jensona Buttona sprawił, że inżynierowie tego zespołu od inauguracyjnego wyścigu w Australii dwoją się i troją, by jak najszybciej przywrócić ten zespół do walki o najwyższe lokaty. Dosyć ciekawy jest fakt, że optymalna konfiguracja bolidu, przy której sprawuje się on najlepiej, jest... niedozwolona przepisami w trakcie wyścigów.

Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?

McLaren po dwóch wyścigach obecnego sezonu zajmuje w klasyfikacji konstruktorów dopiero szóste miejsce z czterema punktami na koncie. Po dwa zdobyli Sergio Perez i Jenson Button. Mark Hughes, ekspert z Wielkiej Brytanii zajmujący się tematyką F1, opisuje główne problemy związane z najnowszym bolidem McLarena i podkreśla, że zespół ma już pomysł, jak temu zaradzić.

Główne usprawnienie MP4-28 jest w trakcie wprowadzania. Zespół jest przekonany, że zidentyfikował już główne wady nowego bolidu i są one związane przede wszystkim z aerodynamiką pojazdu oraz jego podwoziem.

Jak zauważa Hughes, przepływ powietrza w przestrzeni pomiędzy powierzchnią toru a podwoziem bolidu ma bardzo istotny wpływ na aerodynamikę pojazdu. Według wyliczeń niepoprawne ustawienie tej wysokości nawet o jeden milimetr może kosztować kierowców McLarena nawet 0,1 sekundy straty na każdym okrążeniu.

Podstawowy problem polega na tym, że optymalne ustawienia wysokości podwozia w MP4-28, przy których ten bolid najlepiej by się sprawował, są niedozwolone w trakcie wyścigu. Potwierdzić to miały testy w Jerez, na których brytyjski zespół wypadał znacznie lepiej niż choćby podczas inauguracyjnego wyścigu w Australii.

Przed GP Malezji samochód został już nieco ulepszony i działał znacznie lepiej nawet przy regulaminowych ustawieniach. - Byliśmy przynajmniej 1,5 sekundy szybsi w porównaniu do wyścigu w Australii, ale to wciąż jest dalekie od tego, co chcemy osiągnąć. Pamiętajmy, że na Sepang jest gładsza nawierzchnia niż na Albert Park, co również nam nieco pomogło - komentuje Jenson Button. - Chcemy wyeliminować ten problem jak najszybciej - dodaje.

Zespół jest w trakcie wprowadzania gruntownych zmian w bolidzie, co widzieliśmy już w Malezji. Mimo to wciąż szokuje fakt, że testerzy nie wykryli tego problemu wcześniej, w trakcie symulacji. Wszystko wskazuje na to, że zbliżające się GP Chin (14.04) da wiele odpowiedzi na temat nowych usprawnień, które są wprowadzane w bolidzie McLaren MP4-28.

Więcej o:
Copyright © Agora SA