Starty nie są najwidoczniej mocnym punktem Polaków. Bo kiedy do pierwszego znaku dopływa się ze stratą 35 sekund do lidera (na 7. pozycji) ciężko mówić o sukcesie. Kusznierewicz i Życki, którzy po czterech wyścigach (tylko w jednym nie mając problemów na początku zmagań) zajmowali 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, zdawali sobie sprawę, że jeśli chcą jeszcze myśleć o medalach, to w kolejnych startach teoretycznie nie mogą wypaść poza pierwszą trójkę. Polacy jakby przypomnieli sobie o tym i już na drugim znaku byli na 4. pozycji. W drugiej części wyścigu zdołali jeszcze awansować na 3. miejsce, tym samy zachowując szanse na medal.
Piąty wyścig wygrali liderzy klasyfikacji generalnej Iain Percy i Andrew Simpson z Wielkiej Brytanii.
Na przekór tezie o złych startach Polacy rozpoczęli wyścig nr 6. Pierwszy pomiar czasu Kusznierewicz i Życki minęli jako liderzy stawki. Niestety Polakom nie udało się odskoczyć od reszty rywali, a szanse na zwycięstwo miało niemal przez całą długość dystansu aż sześć załóg. Na drugim pomiarze biało-czerwoni byli już wiceliderami, aby za chwilę ponownie powrócić na pierwsze miejsce. Polacy wciąż byli jednak naciskani przez Brytyjczyków, Brazylijczyków (Robert Scheidt i Bruno Prada) oraz Szwedów (Fredrik Loof i Max Salminen). Niestety nasi reprezentanci nie odparli tych ataków.
W klasyfikacji generalnej Polacy awansowali na 5. miejsce (29 pkt). Liderzy z Wielkiej Brytanii mają 10, wiceliderzy Brazylijczycy 14, a trzeci Szwedzi 17 pkt.
Kolejne dwa starty zaplanowano na 2 sierpnia (od godz. 13.05).
Występ żeglarzy śledź na żywo na