ME bez Anity Włodarczyk? Mistrzyni rzutu młotem ma problem z... dyskiem

Anita Włodarczyk, mistrzyni i rekordzistka świata, wycofała się z rozpoczynających się właśnie w Bielsku-Białej lekkoatletycznych mistrzostw Polski. Musi walczyć z dyskopatią. Czy zdąży ją wyleczyć przed mistrzostwami Europy w Barcelonie?

Młociarka z Rawicza to polska faworytka numer jeden na rozpoczynające się 27 lipca w Barcelonie ME. W sierpniu zeszłego roku w Berlinie Anita Włodarczyk nie tylko sięgnęła po złoto, ale też pobiła rekord świata. W tym sezonie, w Bydgoszczy rekord ten poprawiła jeszcze na 78,30 m. Kolejne złoto wydawało się pewne.

Teraz jednak nie jest pewne, czy mistrzyni w ogóle w Barcelonie wystąpi. - Dyskopatia zaczęła się w czerwcu 2009 r., jeszcze przed mistrzostwami świata, ale udawało się ją zaleczyć i było dobrze. Teraz wróciły bóle - opowiada menedżer Polki Czesław Zapała.

Włodarczyk miała wystartować w Bielsku-Białej na rozpoczętych w czwartek mistrzostwach Polski. W tym celu specjalnie nawet wykupiła tymczasową licencję, gdyż jest zawodniczką niestowarzyszoną, bez przynależności klubowej. Z AZS AWF Poznań odeszła. Chciała trafić do Skry Warszawa, gdzie pracuje jej obecny trener Krzysztof Kaliszewski. Okazało się jednak, że Skra musiałaby płacić ekwiwalent jej macierzystemu klubowi - Kadetowi Rawicz. To 20 tys. zł. - A Skra to niezbyt zamożny klub. Nie stać nas na płacenie - mówi trener Kaliszewski. Włodarczyk zatem została bez klubu.

Licencja okazała się zbędna, bo mistrzyni mistrzostwa Polski opuści. - Na sto procent. Ból nie pozwoli jej na start - mówi menedżer Czesław Zapała. - Na mistrzostwa Europy postaramy się ją wyleczyć. Pocieszające jest to, że podczas zawodów i rzucania kręgosłup jej nie dokucza. Odzywa się raczej podczas treningów i ciężkich ćwiczeń na siłowni.

Kuracja hormonalna dla Caster Semenyi ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.