Ethan Katzberg w tym sezonie jest zdecydowanie najlepszym młociarzem na świecie. Na igrzyska olimpijskie w Paryżu jechał jako lider światowych list ze spektakularnym wynikiem 84,38 m, który uzyskał w kwietniu w Nairobi. Na samych igrzyskach wytrzymał presję i zwyciężył z kolejnym kapitalnym rezultatem 84,12 m. Zawiedli za to Polacy. Typowany do medalu obrońca tytułu z Tokio Wojciech Nowicki zajął dopiero siódme miejsce, a Paweł Fajdek był piąty. Szansą do rewanżu był rozgrywany w ramach Diamentowej Ligi Memoriał Kamili Skolimowskiej. Niestety Kanadyjczyk znów potwierdził swoją dominację.
Na Stadionie Śląskim w Chorzowie jedynie Katzbergowi udało się przekroczyć barierę 80. metra, choć zrobił to minimalnie, bo o trzy centymetry. Odległość 80,03 uzyskał w drugiej kolejce. Reszta stawki rzucała bardzo przeciętnie - w przedziale 74-76 m. Ostatecznie 76 m o pięć centymetrów udało się pokonać Nowickiemu oraz Węgrowi Bence Halaszowi. Obaj mieli ten sam rezultat, ale dzięki lepszej drugiej próbie wyżej plasował się Polak.
Nowickiemu udało zmieścić się na podium, a Halaszowi już nie. Wszystko za sprawą ostatniej kolejki, w której przebudził się Ukrainiec Mychajło Kochan. Uzyskał 79,85 m i rzutem taśmę wskoczył na drugie miejsce. Piąte na pięciu uczestników zajął Paweł Fajdek. 35-latek miał zaledwie dwie mierzone próby, a w najlepszej rzucił raptem 74,53 m.
Na pocieszenie Polacy zachowali swoje rekordy. Do Fajdka wciąż należy najlepszy rezultat w historii mityngu - 83,48 m z 2014 r. Z kolei Wojciech Nowicki pozostaje rekordzistą Diamentowej Ligi. Jego wynik 81,92 m z zeszłego roku z Oslo nie był zagrożony, choć to akurat zasługa jedynie gorszej dyspozycji Katzberga.
Równolegle odbywała się rywalizacja kobiet. Najlepsza z wynikiem 76,19 m okazała się Amerykanka Brooke Anderson. Druga była Hanna Skydan reprezentująca Azerbejdżan (71,82), a trzecia kolejna z Amerykanek Janee' Kassanavoid (70,55). W konkursie nie startowały ani Anita Włodarczyk, ani Malwina Kopron.