Ponad dwa tygodnie Armand Duplantis został złotym medalistą igrzysk olimpijskich. W Paryżu Szwed pokonał wysokość 6,25 m, czym po raz szósty pobił rekord świata. - Wysokość 6,10 m pokonał bez najmniejszego trudu. Ale on chciał więcej, chciał rekordu świata na igrzyskach, podobnie jak większość kibiców, którzy dla niego właśnie zostali do samego końca. Życzenie Szweda oraz fanów się spełniło. Po dwóch nieudanych próbach, w trzeciej "Mondo" wreszcie przeskoczył poprzeczkę zawieszoną na wysokości 6,25 m, przebijając się przez kolejną granicę tyczkarskiej wyobraźni - pisał Bartosz Królikowski ze Sport.pl. Nie miał jednak dużo czasu na odpoczynek. Udał się do malowniczej miejscowości Lozanna w Szwajcarii, gdzie wziął udział w zawodach Diamentowej Ligi.
Tyczkarze do rywalizacji stanęli w środę 21 sierpnia. Zmagania odbyły się nad brzegiem Jeziora Genewskiego przy tłumie publiczności. Armand Duplantis zaprezentował się na nich z fantastycznej strony. By wygrać cały konkurs i ustanowić najlepszy wynik w historii mityngu w Lozannie potrzebował siedmiu skoków. W pierwszej próbie pokonał cztery wysokości. Zaczął treningowo od 5,62, a potem zaliczył 5,82, 5,92 oraz 6,00. Później ustawił sobie poprzeczkę na wysokości 6,15 i potrzebował trzech prób, by ją przeskoczyć. Warto dodać, że poprzedni rekord w tych zawodach również należał do Szweda. W 2022 roku skoczył 6,10.
Srebrny medal w skoku o tyczce zdobył Amerykanin Sam Kendricks, który zaliczył wysokość 5,92 m. Trzecie miejsce ex aequo zajęli Norweg Sondre Guttormsen, Australijczyk Kurtis Marschall i Filipińczyk Ernest John Obiena. Skoczyli oni 5,82 m.
Już niedługo Armanda Duplantisa będzie można oglądać w Polsce przy okazji Memoriału Kamili Skolimowskiej. Zmagania te odbędą się w najbliższą niedzielę 25 sierpnia na Stadionie Śląskim w Chorzowie.