Burza w Rosji po tym, co zrobiła Isinbajewa

W Rosji zapanowała wielka burza po tym, jak wielce utytułowana lekkoatletka - Jelena Isinbajewa usunęła swoje zdjęcia w mediach społecznościowych z prezydentem Władimirem Putinem. "To niesamowite, że Jelena Isinbajewa robi to, bez wyjaśnienia powodu", "Droga Jeleno, nie reprezentuj nas w MKOl. My sobie poradzimy bez ciebie, ale ty bez nas nie" - to tylko niektóre z komentarzy ważnych ludzi w Rosji.

Nie ma wątpliwości, że Rosjanka Jelena Isinbajewa przez wiele lat była ikoną lekkoatletyki. 41-latka skakała o tyczce i ma na swoim koncie dwa złote i jeden brązowy medal olimpijski oraz trzy mistrzostwa świata. Sportową karierę zakończyła w 2013 roku, ale wciąż dzierży miano rekordzistki świata. W 2009 roku na mityngu w Zurichu osiągnęła niesamowity wynik - skoczyła pięć metrów i sześć centymetrów.

Zobacz wideo Piotr Lisek ucieknie z lekkoatletyki do freak fight czy nie? "To tam będę się angażował na sto procent"

Rosjanka w trakcie swojej kariery była wielokrotnie odznaczana różnymi orderami przez władze państwowe i mocno zaangażowana politycznie. W 2012 roku została pełnomocnikiem Władimira Putina w wyborach prezydenckich, którego była ulubienicą. Wiele zmieniło się po ataku zbrojnym Rosji na Ukrainę. W lipcu tego roku Isinbajewa uciekła nawet z Rosji i przeniosła się do Hiszpanii. Wiele Rosjan ją za to skrytykowało, a ona sama spokojnie żyła w luksusowym kompleksie na Teneryfie.

Teraz Isinbajewa poszła krok dalej i znów bardzo podpadła swoim rodakom. Zagraniczne media poinformowały, że Rosjanka usunęła ze swojego instagramowego profilu zdjęcie z Władimirem Putinem.

- Pierwotnie Isinbajewa opublikowała je w listopadzie 2017 roku przed wyborami prezydenckimi w Rosji. "Jestem w drużynie Putina" - można było pod nim przeczytać, co było wyrazem poparcia dla prezydenta Rosji przed wyborami. Isinbajewa miała też usunąć zdjęcie z 2019 roku, gdy wybrała się na zaanektowany przez Rosję Krym i post z życzeniami urodzinowymi dla ministra obrony, Siergieja Szojgu - pisał Jakub Trochimowicz ze Sport.pl.

Takie zachowanie Isinbajewej sprawiło oczywiście, że w Rosji zapanowała wielka burza. Ważni ludzie z tego państwa są wściekli na słynną lekkoatletkę.

- To niesamowite, że Isinbajewa robi to, bez wyjaśnienia powodu. Napisałaby nowy post i powiedziałaby, z czym się nie zgadza. Kiedy było to dla niej korzystne, kontaktowała się ze wszystkimi - zarówno z prezydentem, jak i na forach, odbierała nagrody i odznaczenia państwowe, nawet mieszkania i samochody. A teraz popełnia czyn, którego nawet nie potrafi wyjaśnić - powiedział Dmitrij Swiszczew, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Dumy Państwowej w rozmowie z NEWS.ru. Dodał również, że chciałby wysłuchać jej argumentów, zanim wyciągnie jakiekolwiek wnioski.

- Dobrze by było zbiorowo zaapelować do Isinbajewej i powiedzieć: Byłoby oczywiście możliwe, aby zbiorowo zaapelować do Isinbajewej i powiedzieć: "Droga Jeleno, nie reprezentuj nas w MKOl. My sobie poradzimy bez ciebie, ale ty bez nas nie" - dodał Bijsułtan Chamzajew, członek Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Zwalczania Korupcji.

Z kolei Swietłana Żurowa, była mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie szybkim, ma wątpliwości, czy to Isinbajewa prowadzi sama swoje konta na portalach społecznościowych.

- Po prostu nie wiem, czy miała zdjęcia z prezydentem. Instagram jest zablokowany, więc kto tam coś znajdzie? Wiadomo, że nie zawsze wolno nam publikować zdjęcia z prezydentem. Może gdzieś były, ale czy ona je miała? Może sama nigdy nie prowadziła tej strony? To też jest opcja - mówi Żurowa.

- Od mistrzyni olimpijskiej i "pupilki Putina" po zdrajczynię i wroga ojczyzny. Jelena Isinbajewa, tyczkarka, którą jeszcze chwilę temu kochała cała Rosja, dziś jest wymazywana z historii. Wygląda jednak na to, że sama sportsmenka się tym nie przejmuje, a Rosjanie w wygumkowywaniu atletki się wręcz ośmieszają. Jak choćby w sprawie stadionu jej imienia w Dagestanie" - tak sprawę Isinbajewej opisywał Kacper Sosnowski ze Sport.pl.

Więcej o: