Choć do lekkoatletycznych mistrzostw świata jeszcze prawie trzy miesiące, niektórzy zawodnicy już teraz prezentują kapitalną formę. Jednym z nich jest Ryan Crouser, który podczas zawodów w Stanach Zjednoczonych udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Los Angeles stało się świadkiem wielkiego wyczynu, który przejdzie do historii światowego sportu.
Wybitny rekord świata
Według informacji podawanych przez World Athletics Crouser podczas rywalizacji w pchnięciu kulą w mieście aniołów sięgnął gwiazd. W jednej z prób udało mu się bowiem przekroczyć magiczną granicę 23,50 metra, która dotąd dla kulomiotów była nieosiągalna. Amerykanin pchnął w czwartej próbie 23,56, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w historii.
Doświadczony amerykański atleta tym samym pobił swój własny rekord świata. Poprzedni udało mu się ustanowić dwa lata wcześniej w Eugene, podczas jednego z amerykańskich meetingów. Wówczas dwukrotny mistrz olimpijski zdołał posłać kulę na odległość 23,37 m, co wydawało się wynikiem nieosiągalnym dla kogokolwiek innego.
Amerykanie walczą między sobą
Zważając na zbliżający się czempionat w Budapeszcie, możemy spodziewać się przynajmniej korespondencyjnego pojedynku wybitnych Amerykanów. Ryan Crouser pokazał już, że jest w doskonałej dyspozycji i z ogromną chęcią sięgnie po kolejny tytuł. Teraz należy czekać na odpowiedź Joe Kovacsa, który jako drugi z obecnie walczących kulomiotów był w stanie w swojej karierze przekroczyć granicę 23 metrów.
Przypomnijmy, że tegoroczne mistrzostwa świata w Budapeszcie zostaną rozegrane między 19 a 27 sierpnia. Rywalizacja odbędzie się na Nemzeti Atlétikai Központ, położonym nad brzegiem Dunaju i zbudowanym specjalnie na tegoroczną imprezę.
