Dwa tygodnie temu Adrianna Sułek ustanowiła nowy rekord Polski. Na krajowych mistrzostwach w Toruniu zdobyła 4860 punktów. Teraz jest na najlepszej drodze do pobicia tego wyniku.
W 2012 roku na halowych MŚ w Stambule Natalija Dobrynska wygrała, zdobywając 5013 punktów. Jak informowali organizatorzy trwających ME, Ukrainka jest ich gościem. I ogląda, jak na znakomitym poziomie rywalizują Sułek oraz Belgijki Naffisatou Thiam i Noor Vidts.
Thiam to dwukrotna mistrzyni olimpijska, świata i Europy. A Vidts jest halową mistrzynią świata sprzed roku. Wtedy w Belgradzie pokonała Adę. Teraz po trzech konkurencjach w Stambule Sułek ją wyprzedza. Ale ma stratę do Thiam.
Klasyfikacja wygląda tak:
Ada traci do Thiam sporo, choć we wszystkich konkurencjach spisała się świetnie.
Zwłaszcza w kuli Sułek poprawiła się znacznie w stosunku do startu w Toruniu, kiedy biła rekord Polski. Ale Thiam pchnęła dziś aż 15,54 m! To jej nowa życiówka.
Jedna z najlepszych wieloboistek w historii jest oczywiście główną kandydatką do złota, a może nawet wieczorem okaże się, że odbierze Dobryńskiej rekord świata. Ale Sułek też ma szansę na wielkie rzeczy!
W skoku w dal Ada trochę do Thiam traci - najlepszym wynikiem Sułek w karierze jest 6,56 m sprzed dwóch tygodni, natomiast życiówka Thiam to 6,86 m z 2019 roku - za to Polka jest o wiele lepsza w biegu na 800 metrów.
Belgijska multimistrzyni najszybciej w życiu pokonała ten dystans w czasie 2:13.00. Natomiast życiówka Ady to 2:07.18. Ale to są wyniki ze stadionu, a w hali różnica jest jeszcze większa - wynosi aż 9 sekund (2:09.56 Ady i 2:18.80 Nafi).
Wszystko wskazuje na to, że w konkurencji kończącej pięciobój Polka będzie musiała przybiec na metę dużo szybciej niż Belgijka. Ale Sułek w rekordowej formie i z jej charakterem na pewno powalczy do końca.
Skok w dal pięcioboistek zacznie się o godzinie 17.10 polskiego czasu, a bieg na 800 metrów zaplanowano na godzinę 19.05.