Najszybsza policjantka w Polsce chce jechać na IO. Poruszająca historia. "Nie miałam na życie"

Kamila Ciba była wielkim juniorskim talentem. Kariera sprinterki nie potoczyła się jednak do końca po jej myśli, co przełożyło się na decyzję o wstąpieniu do policji. Najszybsza polska funkcjonariuszka nie porzuciła jednak marzeń o tartach i występie na igrzyskach. - Jak się chce, to można uprawianie sportu pogodzić z pracą - przekonuje.

Kamila Ciba od lat specjalizuje się w biegach sprinterskich. Ma na koncie kilka sukcesów. Na mistrzostwach świata juniorów młodszych w 2012 roku zajęła z koleżankami czwarte miejsce w sztafecie 4x100 metrów, a podczas uniwersjady w 2017 roku wywalczyła srebrny medal w tej konkurencji. Lekkoatletka była również częścią sztafety 4x200 metrów, która wywalczyła złoto na mistrzostwach świata sztafet w 2021 roku w Chorzowie.

Zobacz wideo "To jest podniecające. Nie pamiętam, kiedy zrobiłam porządny trening". Ewa Swoboda druga na ORLEN Copernicus Cup

Polska sprinterka została policjantką, ale nadal marzy o szybkim bieganiu

Wielkim marzeniem Ciby był występ na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zawodniczce nie udało się jednak wywalczyć kwalifikacji, co skłoniło ją do podjęcia ważnej decyzji. - W momencie, kiedy nie zakwalifikowałam się na igrzyska olimpijskie, odstawiłam lekkoatletykę na bok. Podjęłam wtedy męskie decyzje, bo nie miałam już środków na życie. Musiałam wziąć sprawy w swoje ręce. Postanowiłam wstąpić w szeregi policji - powiedziała w rozmowie z Interią Sport.

- Koniecznie chciałam się znaleźć w służbach mundurowych. W wojsku musiałabym pewnie długo czekać na etat. Wiedziałam, że będę nosić mundur, ale nie wiedziałam jeszcze, jakiego koloru. Pokierowały mną pewne osoby i tak znalazłam się w policji - dodała sprinterka.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Lekkoatletka nie porzuciła jednak treningów. - Jak się chce, to można uprawianie sportu pogodzić z pracą. Oczywiście ważna jest kwestia, na jakich przełożonych się trafi. Ja miałam szczęście. Moi przełożeni wspierają mnie w mojej karierze sportowej - przekonuje. Ciężkie treningi popłaciły. Ciba wyrównała w tym roku rekord życiowy na 60 metrów (7,36 sek).

"Wiem, że jestem dobrze przygotowana do rywalizacji na stadionie"

Choć start w mistrzostwach Polski w Toruniu nie poszedł po jej myśli (zajęła 13. miejsce w eliminacjach), zawodniczka nie traci wiary przed sezonem letnim. - Miałam dobre starty tej zimy, więc tym bardziej żal tego występu w mistrzostwach Polski. Wiem, że jestem dobrze przygotowana do rywalizacji na stadionie - zapewnia Ciba.

Ciba nie porzuciła również marzeń o występie na igrzyskach i zapowiedziała, że stać ją na pobicie rekordu życiowego na 100 metrów, który wynosi 11,56 sek. - Wiem, że latem ruszę. Hala dała mi podstawy do tego, by tak myśleć. Poza tym jestem teraz inną zawodniczką niż jeszcze kilka lat temu. Na trening idę z radością. Mam nadzieję, że to przyniesie wyniki na poziomie 11,30 - 11,40 sek. To jest do zrobienia - stwierdziła sprinterka.

Aby tak się stało, postanowiła założyć zrzutkę, która pozwoli jej na wyjazd na obóz treningowy z Ewą Swobodą i jej trenerką Iwoną Krupą. - Organizuję zrzutkę, bo do tego biznesu ciągle dokładam mnóstwo pieniędzy. Wiele zainwestowałam w siebie. Teraz postanowiłam poprosić innych ludzi, którzy mnie zrozumieją w dążeniu do celu, o pomoc - zakończyła Ciba.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.