Ledwie kilka dni temu we Francji Natalia Kaczmarek po raz pierwszy ustanowiła rekord Polski na 400 metrów. Polka pobiegła ten dystans w czasie 50,90 sekundy, bijąc o 0,14 sekundy dotychczasowy rekord autorstwa Justyny Święty-Ersetic (51,04 s.).
W niedzielę Natalia Kaczmarek jeszcze się poprawiła. W finale halowych mistrzostw Polski w Toruniu 25-letnia zawodniczka Podlasia Białystok nie dała szans rywalkom, osiągając rezultat 50,83 sekundy, o 0,07 sekundy lepszy niż ostatnio.
Drugie miejsce zajęła Anna Kiełbasińska z czasem 51,33 sekundy, a trzecie wspomniana Justyna Święty-Ersetic, której czas wyniósł 91,91 sekundy.
Wynik Kaczmarek to z kolei czwarty najlepszy wynik Europejki na 400 metrów w ostatnich 10 latach. Pod tym względem najlepsza jest Holenderka Femke Bol, która jako jedyna potrafiła złamać granicę 50 sekund (49,96 s.).
Po swoim znakomitym występie w Toruniu Kaczmarek zapowiedziała, że nie wystąpi w halowych mistrzostwach Europy, które odbędą się w dniach 2-5 marca w Belgradzie.
- Oswajam się z halą. Nie czuję się jakoś bardzo zmęczona. Ten bieg jeszcze nie był optymalny, możliwe, że za wolno zaczęłam. HME? Rezygnuję, ważniejsze jest lato. Dziewczyny i beze mnie sobie poradzą - powiedziała Kaczmarek w rozmowie z TVP Sport.