W sobotę 18 lutego rozpoczęły się halowe mistrzostwa Polski w Toruniu. Wśród uczestników nie zabrakło jeden z faworytek - Adrianny Sułek. Polka doskonale rozpoczęła ten rok. Na początku lutego na zawodach w Tallinie zakończyła pięciobój z wynikiem 4702 punków. To wynik niewiele gorszy od jej rekordu Polski (4851 pkt) i także szósty rezultat w historii polskiego pięcioboju.
Tym razem lekkoatletka nie dała szans rywalką. Wygrała wszystkie pięć konkurencji i ustanowiła nowy rekord Polski. Jej rezultat jest jednocześnie najlepszym w Europie w 2023 roku. Adrianna Sułek zdobyła 4860 punktów.
W pierwszej konkurencji, czyli biegu na 60 metrów przez płotki uzyskała czas 8,33 sekundy. Następnie w skoku wzwyż pokonała poprzeczkę na wysokości 1,89 metra (wyrównała życiowy rekord). Nie gorzej wypadła w pchnięciu kulą (13,06 m). Sułek prawdziwy popis dała w skoku w dal (6,56 m), co jest rekordem życiowym oraz najlepszym wynikiem wśród wieloboistek w tym roku na świecie. W biegu na 800 metrów uzyskała fantastyczny czas 2:10.70, co zagwarantowało jej wygraną w zawodach.
- Nie marzyłam o rekordzie Polski tutaj. Wszystko zmierza we właściwym kierunku, niech ta forma nadchodzi. Na Stambuł cele są dwa: ważniejszy będzie medal, ale jestem przygotowana na rekord świata - powiedziała po odebraniu medalu przed kamerami TVP Adrianna Sułek.
Najlepsze Polki w historii pięcioboju:
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przed samymi zawodami Adrianna Sułek wyraziła frustrację z faktu, że tylko część jej zmagań miała być transmitowana na żywo. "PZLA, TVP Sport - jak zwykle stanęliście na wysokości zadania... Z moich pięciobojowych zmagań możecie zobaczyć 800 m w telewizji, więc albo przyjedziecie do toruńskiej areny, albo transmisja na KP Sport na YouTube" - napisała Sułek w czwartek wieczorem na Twitterze.
Polka nie boi się pisać tego, co myśli. Już na początku stycznia - wraz z Pawłem Fajdkiem skrytykowała wyniki 88. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca 2022 roku. Wieloboistka - dla której był to bardzo udany rok, bo w marcu zdobyła srebrny medal halowych mistrzostw świata w pięcioboju, a w sierpniu dołożyła srebro mistrzostw Europy w siedmioboju - nie znalazła się nawet w czołowej dziesiątce.
"Nie ma mnie w TOP 10. Rozczarowani? Ja trochę tak" - napisała 23-latka po wyłonieniu najlepszych sportowców od razu na Twitterze, gdzie podziękowała także kibicom i złożyła deklarację: "Dziękuję za Wasze wszystkie głosy. Za rok to razem wygramy".