Pia Skrzyszowska w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo wysoką dyspozycję. Pod koniec stycznia na mityngu w Duesseldrofie w biegu na 60 metrów przez płotki uzyskała czas 7.84 sekundy, ustanawiając nowy rekord kariery. Pobiła go już kilka dni później podczas zawodów w Łodzi rezultatem 7,78 s i była o włos od pobicia 43-letniego rekordu Polski. Minimalnie gorszy czas osiągnęła podczas Copernicus Cup w Toruniu.
W takiej dyspozycji 21-latka była jedną z największych faworytek do zwycięstwa w biegu na 60 m przez płotki w halowych mistrzostwach Polski (18-19 lutego) oraz halowych mistrzostwach Europy (2-5 marca).
Wiadomo już, że zawodniczka nie wystartuje w tych imprezach. W piątek na oficjalnej stronie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) ukazał się komunikat, w którym poinformowano, że z powodu kontuzji wycofuje się ona ze startów w hali. "Pia Skrzyszowska doznała drobnego urazu mięśnia dwugłowego i zdecydowała się na niekontynuowanie startów w sezonie halowym. Decyzja oznacza, że zawodniczki nie zobaczymy podczas halowych mistrzostw Polski w Toruniu oraz europejskiego czempionatu w Stambule" - czytamy.
Zawodniczka krótko skomentowała decyzję o wycofaniu. - Teraz najważniejsze jest zdrowie. Przede mną nowe cele sportowe, a tym najważniejszym będą mistrzostwa świata w Budapeszcie - powiedziała w rozmowie z PZLA.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Polka powinna wrócić do rywalizacji na długo przed tym, zanim rozpoczną się MŚ w Budapeszcie. Zaplanowano je na 19-27 sierpnia bieżącego roku.