Fajdek obrażony na plebiscyt. Jeśli ma rację, to Naja powinna zmienić obywatelstwo

Łukasz Jachimiak
Paweł Fajdek uważa, że tylko Iga Świątek była w 2022 roku większą gwiazdą polskiego sportu niż on. W takim razie co ma powiedzieć Karolina Naja, która od Fajdka osiągnęła cztery razy więcej? Nasza najlepsza kajakarka znów nie zmieściła się w plebiscytowej dziesiątce wyróżnionych. Na pocieszenie ma pierwsze miejsce od Świątek

- Chyba muszę przestać wygrywać, bo im więcej zdobywam tytułów, tym niższe miejsce zajmuję - powiedział Paweł Fajdek, odbierając statuetkę za dziewiąte miejsce w plebiscycie na najlepszych sportowców Polski w 2022 roku. - Życzę udanej zabawy, bawcie się dobrze, na pewno lepiej niż ja - dodawał. A później obrażony nie wyszedł na scenę, gdy organizatorzy zapraszali wszystkich nagrodzonych do wspólnego zdjęcia.

  1. Iga Świątek
  2. Paweł Fajdek
  3. Dawid Kubacki

Tak powinna wyglądać czołówka plebiscytu według Fajdka. Pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem uważa, że w 2022 roku ze wszystkich Polaków sportowo przebiła go tylko Iga Świątek.

Zobacz wideo Marina skradła show na czerwonym dywanie. Największe gwiazdy

Najlepsza doceniła seryjne mistrzynie

Natomiast Iga Świątek - faktycznie uznana naszym sportowym numerem jeden - głosowała tak:

  1. Karolina Naja, Adrianna Kąkol, Anna Puławska, Dominika Putto
  2. Robert Lewandowski
  3. Bartosz Kurek

Kajakarska czwórka wyróżnienie od Igi Świątek może potraktować jak pocieszenie za brak miejsca w czołowej dziesiątce plebiscytu. Naja, Kąkol, Puławska i Putto wygrały w 2022 roku wszystko, co mogły. Zostały mistrzyniami świata i Europy. Naja złote medale MŚ i ME wywalczyła też w dwójce z Puławską (ona w 2022 roku wywalczyła aż pięć złotych medali, bo najlepsza była jeszcze w K1 na ME). Naja to liderka tej ekipy. I bezsprzecznie jedna z liderek polskiego sportu ostatnich kilkunastu lat.

Popatrzmy na wszystkie wyniki 33-letniej kakajarki. Na mistrzostwach świata zdobyła 14 medali (3 złote, 5 srebrnych i 6 brązowych), na mistrzostwach Europy na podium stawała 12 razy (6-5-1), na igrzyskach olimpijskich wywalczyła już cztery medale (0-1-3). To w sumie aż 30 medali z największych imprez!

Fajdek stałym bywalcem. Czy powinien narzekać?

Dla porównania: Fajdek ma pięć złotych medali MŚ, złoto i dwa srebra ME oraz jeden brąz olimpijski. Piękna kolekcja! W swojej konkurencji Fajdek jest wielkim mistrzem. Ale Naja jest jeszcze większa. A przy tym skromna.

- Skoro jesteśmy na garnuszku państwa i możemy z tego fajnie żyć, to musimy się starać - stwierdził Tomasz Kryk kilka miesięcy temu, w rozmowie ze Sport.pl

Tę myśl trener naszych kajakarek powtarza często. A jego zawodniczki myślą podobnie. To jest świetna grupa, która z każdych igrzysk przywozi medale. Naja nie zawodzi w najważniejszych momentach, co Fajdkowi się zdarzało. Naja nie narzeka, w jej mediach społecznościowych nie ma marudzenia na wyniki plebiscytu. A przecież ona była najwyżej na dziewiątym miejscu (w ubiegłym roku). Po tym jak z jednych igrzysk przywiozła dwa medale. Natomiast Fajdek zajmował już miejsca: trzecie (za rok 2013), jeszcze raz trzecie (za rok 2019), czwarte (2015), piąte (2017), dziesiąte (2014) i teraz dziewiąte.

Fajdek od lat cieszy się uznaniem. Tak naprawdę ma co doceniać. A dlaczego kibice nie głosują na kajakarki? Na pewno łatwiej byłoby zaistnieć jednej z nich niż grupie. Ale przecież i tak łatwiej utożsamić się z nimi niż z Fajdkiem. Na pewno więcej ludzi pływa kajakiem niż rzuca młotem. Fajdek uprawia konkurencję mniej dostępną. I na świecie mniej popularną. Bardzo dobrze, że się ceni i pewnie ma rację, że powinien być w plebiscycie wyżej niż na dziewiątym miejscu. Ale jeśli on obraża się na wyniki, to taka Naja powinna chyba zmienić obywatelstwo, bo dla Polski zdobyła jeszcze więcej, a nagrody dostaje mniejsze.

Naja ma cztery medale olimpijskie. Nie ma złota, dlatego w rankingu naszych multimedalistów jest daleko. Ale jeśli chodzi o samą liczbę krążków z igrzysk, to lepsi od niej są tylko Irena Szewińska (7 medali), Jerzy Pawłowski (5) i Justyna Kowalczyk (5). A cztery medale olimpijskie wywalczyli jeszcze tylko Witold Woyda, Robert Korzeniowski, Adam Małysz i Kamil Stoch. Za półtora roku w Paryżu Naja będzie miała najpewniej dwie szanse (w dwójce i czwórce) na wywalczenie jedynego brakującego jej złota. Ciekawe czy po takim sukcesie - a naprawdę jest to realne, bo Naja wraz z całą kadrą staje się coraz lepsza - nasza kajakarka wszech czasów znalazłaby się w końcu, chociaż na podium plebiscytu.

Więcej o: