Tijana Gligić przez całą karierę była związana z Borac Athletic Club z Bośni i Hercegowiny. Była wielokrotną rekordzistką tego kraju w biegu na 400 metrów przez płotki. Barwy Bośni i Hercegowiny reprezentowała od 2003 roku, wcześniej startowała pod flagą Serbii. W tym samym roku została uznana najlepszą sportsmenką Bajna Luki, z której pochodziła.
Bośniacka lekkoatletka przegrała najważniejszy wyścig w życiu. Przez lata walczyła o zdrowie córki
Sportowy dryg odziedziczyła po matce, Swietłanie Pantović Gligić, która także była lekkoatletką. To popchnęło ją w kierunku sportu, ale również wykształcenia w tej dziedzinie. Gligić ukończyła bowiem studia na Wydziale Wychowania Fizycznego. Lekkoatletka zmarła w sobotę 29 listopada w godzinach porannych. 38-latka przez lata walczyła z groźnym nowotworem, a informacja o jej odejściu była wielkim ciosem dla mieszkańców Banja Luki. Zawodniczka, która była również trenerem fitnessu i gimnastyki oraz nauczycielką wychowania fizycznego, osierociła trójkę dzieci.
Gligić za życia toczyła walkę nie tylko z chorobą. Zawodniczka przez lata towarzyszyła w ciężkiej drodze córki, Nikoliji. Dziewczynka urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym i miała małe szanse, że kiedyś wykona pierwszy krok. Jej matka nie zamierzała się poddać i w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu w domu ćwiczyła z dziewczynką po kilka godzin dziennie. To przyniosło rezultaty, które zaskoczyły nawet lekarzy i dały dziewczynce szansę na samodzielne życie. Niestety była sportsmenka swoją walkę przegrała.
Gligić oprócz pracy zawodowej skupiała się też na działalności charytatywnej. Przez lata bardzo aktywnie działała na rzecz Stowarzyszenia Rodziców z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym "CPossible". Była częścią zespołu, który organizował liczne wydarzenia, z których fundusze pomagały dzieciom z podobnym schodzeniem do jej córki.
