Jedną z konkurencji rozgrywanych podczas mistrzostw świata U20 w lekkoatletyce w kolumbijskim Cali był dziesięciobój. Wziął w nim udział Włoch Alberto Nonino, który udanie rozpoczął rywalizację w biegu na 400 metrów, biegnąc na środkowym pasie. W trakcie biegu można było dostrzec, że co chwilę sięgał ręką w okolice krocza.
Hiszpański dziennikarz David Sanchez de Castro opublikował nagranie na Twitterze i dodał, że podczas biegu Włochowi... wypadał penis. "Jego penis uciekł z boku szortów i musiał go trzymać, ponieważ nie pozwalało mu to prawidłowo biegać. To jest normalne" - napisał dziennikarz.
Pomimo tego, że Nonino na początku biegu wysunął się na prowadzenie, problemy sprawiły, że rywale zaczęli go doganiać. Na ostatniej prostej wszyscy przeciwnicy go wyprzedzili, a Włoch zakończył rywalizację z wynikiem 51,57 sekundy.
Włoski biegacz odniósł się do sytuacji we wpisie na Instagramie. "Chcę tylko napisać o tym, co się dzieje na blogach i ogólnie w mediach społecznościowych. Zdaję sobie sprawę, że to był oczywiście wypadek i chciałbym powiedzieć, że jestem świadomy reakcji i nie trzeba wysyłać mi linków do blogów. Próbuję się teraz śmiać, ale na początku poczułem się okropnie i jestem wdzięczny moim przyjaciołom i rodzinie za pomoc w przezwyciężeniu tego, co wydarzyło się po biegu" - napisał w Instagram Stories.
18-latek dodał, że na szczęście jest odporny na takie sytuacje. "Świat dziennikarski martwi się przypadkami znęcania się we Włoszech i na całym świecie, a następnie publikuje artykuły, które bardziej wrażliwej osobie mogłyby wyrządzić wiele szkody" - dodał.