Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wielkimi krokami. Skład kadry Polski na imprezę ma zostać podany do 4 lipca, ale już wiemy, że zabraknie kilku dużych nazwisk. Poza Anitą Włodarczyk zabraknie m.in. Angeliki Cichockiej (1500 m), Joanny Jóźwik (800 m) czy Marcina Krukowskiego (brak szczepienia i pozbawienie szkolenia od PZLA). Główną gwiazdą na dystansie 400 metrów przez płotki będzie Sydney McLaughlin, a ostatni sprawdzian miała podczas krajowych mistrzostw w Eugene.
Sydney McLaughlin szybko objęła prowadzenie w biegu na 400 metrów przez płotki i nie oddała go do zakończenia zmagań. Amerykanka tym samym rywalizowała tylko i wyłącznie z własnym rekordem. 22-latka dobiegła do mety i ustanowiła czas 51,41 s, pobijając swój wynik z zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. Wtedy McLaughlin pobiegła o 0,05 s wolniej. Co ciekawe, Sydney w zeszłorocznych kwalifikacjach do IO, na tym samym stadionie w Eugene, dobiegła z czasem 51,90 s i jako pierwsza kobieta w historii na tym dystansie zeszła poniżej bariery 52 sekund.
W finale mistrzostw USA w Eugene nie wystartowała główna rywalka Sydney McLaughlin, czyli Dalilah Muhammad, która zmaga się z urazem. - Mistrzostwa w Eugene zawsze są niesamowite. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam, to czuję, że wydarzy się coś wielkiego. Teraz chcę zjeść coś przyzwoitego. Marzę o cheeseburgerze i naleśnikach z czekoladą - powiedziała Amerykanka. Ostatnia porażka McLaughlin na dystansie 400 metrów przez płotki miała miejsce w 2019 roku w finale mistrzostw świata w Dausze.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Sydney McLaughlin będzie jedną z gwiazd mistrzostw świata, które odbędą się w Eugene i Portland w dniach 15-24 lipca tego roku. Pierwotnie miały się one odbyć w 2021 roku, ale w związku ze zmianą terminu igrzysk olimpijskich w Tokio przesunięto imprezę w USA na 2022 rok.