Anita Włodarczyk przeżyła w piątek stresujące chwile. Nasza wybitna młociarka musiała zmierzyć się ze złodziejem, który próbował ukraść jej samochód. Mężczyzna został wystraszony przez trenera lekkoatletki i zaczął uciekać. Włodarczyk sama ruszyła w pościg za złodziejem i zatrzymała go, następnie oddała w ręce policji.
Niestety w trakcie pogoni za przestępcą, Anita Włodarczyk doznała kontuzji. Gdy emocje opadły, 36-latka zaczęła odczuwać ból w nodze. Wkrótce poinformowała na Twitterze, że uraz zmusił ją do wycofania się z udziału w mistrzostwach Polski. Szybko przeszła też niezbędne badania. Niestety potrzebna będzie operacja.
- Cudzoziemiec włamał mi się do auta. W pojedynkę pojmałam złodzieja i oddałam w ręce policji. Niestety okupiłam to urazem mięśnia. Kontuzja zdiagnozowana. Operacja w poniedziałek. Dziękuję Policji za szybką interwencję. Po karierze chyba walki MMA, bo oberwało się sprawcy - napisała trzykrotna mistrzyni olimpijska.
Złe informacje ws. Anity Włodarczyk. Dwa wielkie turnieje pod znakiem zapytania
Więcej informacji w tej sprawie przekazał Polskiej Agencji Prasowej Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkoatletyki. Niestety, są to fatalne informacje. – Zobaczymy, jak poważna jest kontuzja Anity. Ona sama powiedziała, że mięsień jest naderwany. W poniedziałek ma być operacja. Do lekarzy jest pytanie, jak bardzo poważny jest to uraz. Raczej o mistrzostwach świata w Eugene nie sądzę, abyśmy rozmawiali. Oby udało się na mistrzostwa Europy w Monachium. Ekspresowo się mięśnie nie zrastają. To można próbować przyspieszać, ale nie ma cudów. Trzeba czekać – powiedział Majewski w rozmowie z PAP.
Mistrzostwa świata w Eugene rozpoczną się 15 lipca. Włodarczyk ma na swoim koncie cztery tytuły mistrzowskie zdobyte w latach 2009, 2013, 2015 i 2017. Mistrzostwa Europy rozpoczną się dokładnie miesiąc później. W nich Włodarczyk triumfowała cztery razy (2012, 2014, 2016, 2018), a raz zdobyła brąz (2010).
