Maria Andrejczyk zaliczyła bardzo udany ubiegły sezon. Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio zdobyła srebrny medal w rzucie oszczepem, co było jej pierwszym medalem na dużej imprezie od czasu złotego medalu mistrzostw Europy juniorów z 2015 roku.
Maria Andrejczyk poinformowała w piątek wieczorem, że rozstała się ze swoim wieloletnim trenerem, Karolem Sikorskim. - Każdy rok, każdy sezon niesie ze sobą zmiany. Z początkiem kwietnia wspólna, trwająca 14 lat współpraca moja i trenera Karola Sikorskiego dobiegła końca - zaczęła swój wpis w mediach społecznościowych.
- Chcę serdecznie podziękować trenerowi za wszystkie sezony i wspólne wspinanie się na światowy TOP. To był niesamowity etap kariery. Zawsze będę wdzięczna za wiedzę i doświadczenie, jakie zebrałam rozpoczynając przygodę ze sportem pod okiem trenera - dodała Andrejczyk. - Mam największą świadomość tego, że taki moment na zmiany pod żadnym względem nie jest optymalny, ale wszyscy dobrze wiemy, że w życiu nic nigdy nie dzieje się we właściwym czasie - podkreśliła.
- Przede mną nowe - jestem ciekawa, szczęśliwa i podekscytowana swoim nowym rozdziałem w karierze - zakończyła swój wpis.
Przed Marią Andrejczyk w tym roku mistrzostwa świata w lekkoatletyce, które zostaną rozegrane w dniach 15-24 lipca w amerykańskich miastem Eugene i Portland, które z powodu pandemii koronawirusa musiały zostać przeniesione z ubiegłego roku. Andrejczyk ponownie, tak jak podczas igrzysk w Tokio, będzie jedną z faworytek do zdobycia medalu.