Ewa Swoboda wciąż nie dowierza. Niewiarygodny wyczyn. "Aż chce mi się płakać"

Ewa Swoboda znajduje się w znakomitej dyspozycji. W trakcie halowych mistrzostw Polski 24-latka po raz kolejny poprawiła swój rekord życiowy na 60 metrów, osiągając wynik 6,99 s. Po świetnym biegu Polka przyznała, że "w dalszym ciągu nie dochodzi do niej to, co się stało".

Kapitalne wyniki Ewy Swobody w tym sezonie w biegu na 60 metrów sprawiają, że jest ona coraz bliżej rekordu świata. 24-latka stała się również jedną z niewielu zawodniczek, którym na najkrótszym lekkoatletycznym dystansie udało się pokonać barierę siedmiu sekund.

Zobacz wideo Polacy rozwiązali kontrakty z rosyjską organizacją. "Decyzję podjęliśmy w minutę"

Swoboda nie mogła uwierzyć w sukces

W sobotnie popołudnie Swoboda stała się 10. sportsmenką, która tego dokonała. Co więcej, w XXI wieku żadna europejska sprinterka nie pobiegła szybciej, a w całej historii udało się to tylko dwóm. Niedługo po znakomitym starcie w sobotnie popołudnie Swoboda przyznała, że w dalszym ciągu nie może uwierzyć, że zdołała zejść poniżej siedmiu sekund. - Wciąż nie dochodzi do mnie, że to się stało. Jestem bardzo szczęśliwa. Mała Ewa z Żor z Polski zapisuje się znowu na światowych listach - mówiła.

Niecały miesiąc temu 24-latka była o włos od wyniku poniżej siedmiu sekund, jednak ostatecznie uzyskany przez nią rezultat został skorygowany. - Niedawno na mitingu w Łodzi zegar pokazywał początkowo 6,99, później zweryfikowano go na 7,00. Teraz było odwrotnie – na początku 7,00. Tym razem organizatorzy zmodyfikowali jednak wynik "w odpowiednią stronę". Jestem tak szczęśliwa, że aż chce mi się płakać - dodała.

Swoboda może biegać jeszcze szybciej

Urodzona w Żorach sprinterka zapowiada, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a jej wynik może być jeszcze lepszy. - Ostatnio miałam czas startu 0,120 sekundy, w sobotę znacznie dłuższy. Sądzę, że jeśli wszystko będzie dobrze, wyjdzie rzut na metę, ten wynik da się jeszcze poprawić. Jednak nie chcę tego obiecywać - zapowiedziała.

Po najszybszym biegu w karierze Swoboda krótko oceniła także, co przyczyniło się do tak znakomitej formy. - Trochę wyluzowałam, uspokoiłam się, robię to, na czym mi zależy. Poukładałam też trochę w głowie - oceniła.

Ewa Swoboda jest zdecydowaną liderką światowych tabel. Polka będzie również główną faworytką podczas zbliżających się halowych mistrzostw świata w Belgradzie. Kluczowa impreza początku sezonu lekkoatletycznego odbędzie się w dniach 18-20 marca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.