Federacja World Athletics opublikowała we wtorek oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że "zawodnicy i oficjele z Rosji i Białorusi zostają ze skutkiem natychmiastowym i do odwołania wykluczeni ze wszystkich zawodów rozgrywanych pod egidą światowej federacji". Jest to rzecz jasna efekt inwazji Rosji na Ukrainę, a także pokłosie decyzji między innymi FIFA, UEFA czy hokejowej IIHF.
Decyzja o wykluczeniu sportowców z obu tych krajów oznacza, że nie wystąpią oni podczas lipcowych mistrzostw świata w Oregonie, halowych mistrzostwach świata w Belgradzie, które odbędą się w marcu czy też drużynowych mistrzostw świata w chodzie, które to z kolei będą się odbywać w omańskim Maskacie.
W oficjalnym komunikacie federacja przekazała ponadto, że zawodnicy, którzy otrzymali na obecny rok status ANA i tak zostaną wykluczeni z rywalizacji i nie wezmą udziału w wydarzeniach. Jakby tego było mało, cofnięte zostały akredytacje dla lekkoatletów i osób towarzyszących, które już w najbliższy piątek miały rozpocząć zmagania w mistrzostwach świata w chodzie sportowym.
World Athletics zapowiedziało ponadto, że w dniach 9-10 marca, kiedy to odbędzie się oficjalne posiedzenie zostanie omówiona kwestia zawieszenia białoruskiej federacji. Już w 2015 roku doszło do zawieszenia rosyjskiego związku lekkoatletycznego w związku z licznymi wpadkami dopingowymi. Z tego powodu od tamtego czasu zawodnicy z tego kraju startują jako Autoryzowani Lekkoatleci Neutralni (ANA).
– Świat jest przerażony tym, co zrobiła Rosja, wspomagana i podżegana przez Białoruś. Światowi przywódcy starali się uniknąć tej inwazji środkami dyplomatycznymi, ale bezskutecznie. Bezprecedensowe sankcje nakładane na Rosję i Białoruś przez kraje i branże na całym świecie wydają się jedynym pokojowym sposobem na zakłócenie i unieruchomienie obecnych zamiarów Rosji i przywrócenie pokoju – powiedział szef WA, Sebastian Coe.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!