Duplantis już się cieszył z rekordu świata. Po chwili złapał się za głowę [WIDEO]

Armand Duplantis podczas halowego mityngu w Berlinie pokonał poprzeczkę zawieszoną na 6,19 metrów, co oznaczało rekord świata. Buchnęły nawet płomienie na hali i był moment radości. Po chwili Szwed zobaczył, że poprzeczka jednak spadła i ostatecznie na pobicie rekordu będzie jeszcze musiał poczekać.

Armand Duplantis był o włos od pobicia rekordu świata w hali. Na mityngu w Berlinie Szwed atakował rekord świata. Poprzeczka była zawieszona na 6,19 m. 

Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Ważniejsze są cisza i spokój, które pozwalają skupić się na najcięższej pracy

Szwed wszystko zrobił w nienagannym stylu i wylądował na materacu. Jednak po chwili poprzeczka jednak spadła. "Wow. Tak blisko pobicia rekordu świata w skoku o tyczce po próbie na wysokość 6,19 m na mityngu ISTAF w Berlinie" - taki wpis zamieścił na Twitterze "AthleticsWeekly".

Duplantis był bliski pobicia rekordu świata w skoku o tyczce

Jak blisko było pokonania poprzeczki, może świadczyć inne ujęcie kamery ze skoku Duplantisa.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Na pocieszenie Duplantis ustanowił rekord mityngu w Berlinie. Szwed skoczył 6,03 m i pobił osiągnięcie Renauda Lavilenniego, który w 2015 roku pokonał tam poprzeczkę zawieszoną na 6,02 m.

Armand Duplantis jest m.in. złotym medalistą mistrzostw Europy (2018) z Berlina, wicemistrzem świata (2019) z Dohy oraz złotym medalistą ostatnich letnich igrzysk olimpijskich z Tokio. Oprócz tego w 2021 roku zdobył złoty medal halowych mistrzostw Europy w Toruniu. Od 2020 roku szwedzki tyczkarz dzierży absolutny rekordzista świata w skoku o tyczce z wynikiem 6,18 m, a na stadionie należy do niego najlepszy wynik w historii tej dyscypliny - 6,15 m. 

"Duplantis wychowywał się w Luizjanie i tam wciąż mieszka. Zimą, w sezonie halowym, dwa razy bił rekord świata w skoku o tyczce, uzyskując 6,17 w Toruniu i 6,18 m w Glasgow. Jest oczywistym kandydatem na nowego Sergieja Bubkę, który aż 35 razy poprawiał rekord świata. Mondo, jako cudowne dziecko królowej sportu, daje też nadzieję, że wyrośnie na taką gwiazdę i ambasadora dyscypliny, jaką przez dekadę był emerytuowany już król sprintu, Usain Bolt" - pisał o Armandzie Duplantisie dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak.

Więcej o:
Copyright © Agora SA