Tomasz Majewski: Po 12 latach wycisnąłem 200 kg! Dużo? To minimum przyzwoitości

Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski, mistrz Europy i wicemistrz świata w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezes PZLA, był kolejnym gościem cyklu "Droga na Szczyt".
Zobacz wideo

Materiał dzięki uprzejmości AWF Warszawa.

W 2000 roku Marek Plawgo, jeden z najbardziej utytułowanych polskich biegaczy, dzielił z nim pokój na obozie sportowym w Zakopanem. - Był wysoki [204 cm wzrostu] i… w zasadzie tyle. Złotówki bym wówczas nie postawił, że mogę być w pokoju z przyszłym dwukrotnym mistrzem olimpijskim - mówił Plawgo.   

- Przez moje warunki nie byłem supersilnym sportowcem. Przyznaję, że nie miałem talentu siłowego, ale po wielu latach, konkretnie po 12, udało mi się wycisnąć na ławeczce 200 kg. Życiówka to 205 kg. Dużo? Dla kulomiota, to minimum przyzwoitości – opowiedział Majewski w rozmowie z Damianem Bąbolem.  

Rekord Konrada Bukowieckiego to 245 kg! - Ale ja nie oszukiwałem jak Konrad, który zakłada na siebie jakieś specjalne ochraniacze, „żółwie" czy zwał jak zwał. Ja normalnie odbijałem od klaty - dodał z uśmiechem Majewski.  

Obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki opowiedział również o kulisach osiągania największych sukcesów w swojej karierze, czyli dwóch złoty medalach olimpijskich. Który z nich z perspektywy czasu jest bardziej cenny: z Pekinu czy z Londynu? Jak wspomina czasy treningów w klubie sportowym AZS AWF Warszawa?   

Majewski odniósł się również do niedawnego konfliktu na linii Marcin Lewandowski - PZLA. Jeden z najlepszych średniodystansowców w naszym kraju zagroził, że zerwie współpracę ze związkiem. Co na to jego wiceprezes?  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.