Złoto i srebro z Tokio to za mało! Znamy polskich lekkoatletów roku

Zdobyli 9 medali, jest wśród nich aż 10 mistrzów olimpijskich z Tokio. Za polskimi lekkoatletami najlepszy rok w historii. Kto został uznany najlepszym z najlepszych i dostał przyznawane już po raz 52. Złote Kolce?

Złoty medal sztafety mieszanej 4x400 metrów w składzie Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan, Karol Zalewski, Kajetan Duszyński i Dariusz Kowaluk. Złoty medal Anity Włodarczyk. Złoty medal Wojciecha Nowickiego. Złoty medal Dawida Tomali. Cztery olimpijskie złota w Tokio wywalczyło w sumie 10 polskich lekkoatletów.

Lekkoatleci byli jedynymi naszymi sportowcami, którzy w Japonii stawali na najwyższym stopniu podium. A ze wszystkich 14 polskich medali w Tokio oni zdobyli aż 9.

Do wymienionych złot srebra dorzucili: Maria Andrejczyk i sztafeta kobiet 4x400 m (poza wymienionymi wyżej biegaczkami medalistką została jeszcze Anna Kiełbasińska). A brązowe medale wywalczyli: Malwina Kopron, Paweł Fajdek i Patryk Dobek.

Zobacz wideo "Jeśli Fajdek zmieni szlafrok na habit, to wystartuje na IO w 2032 roku"

Włodarczyk z drugim wynikiem, a biegaczki poza top 20

Najbardziej utytułowanymi naszymi olimpijczykami w Tokio były Święty-Ersetic, Kaczmarek, Baumgart-Witan i Hołub-Kowalik, które wywalczyły po złocie i srebrze. Na szczególne uznanie z tego elitarnego grona zasługują Święty-Ersetic i Kaczmarek, które biegły w obu finałach.

Ale okazuje się, że Złote Kolce za rok 2021 nie trafią do żadnej z biegaczek. Po raz kolejny - już 10. w karierze - królową plebiscytu i najlepszą polską lekkoatletką roku została Anita Włodarczyk.

Zasłużenie. Dlaczego? Włodarczyk zdobyła w Tokio swoje trzecie olimpijskie złoto w życiu. Zrobiła to indywidualnie, uzyskując bardzo wartościowy wynik. 78,48 m rzucone przez Anitę w tokijskim finale to drugi najlepszy na świecie rezultat w 2021 roku.

Tymczasem naszych rewelacyjnych pań ze sztafet nie ma w czołówce światowej listy na ich dystansie. W 2021 roku najszybsza z Polek - Kiełbasińska - uzyskała 22. wynik na świecie. Kaczmarek miała 26., a Święty-Ersetic - 43. rezultat.

Indywidualnie na igrzyskach w Tokio startowała tylko Kaczmarek i odpadła w półfinale. Wszystkie Polki kumulowały energię na sztafety. I świetnie - efekt był znakomity. Ale jednocześnie w plebiscycie na polską lekkoatletkę roku ich osiągnięcia w sztafetach nie mogą przyćmić tego, co zrobiła królowa Anita.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Regulamin rankingu mówi jasno, że lekkoatleci otrzymują punkty za miejsca zajmowane na najważniejszych zawodach zagranicznych i krajowych oraz dodatkowe punkty za pobicie rekordów świata, Europy oraz Polski, a także za wysokie miejsca na światowych listach najlepszych rezultatów w danym roku.

Nawet Irena Szewińska i Robert Korzeniowski za Anitą Włodarczyk

U panów Złote Kolce zdobywa Wojciech Nowicki. Mistrz z Tokio jest numerem 3 światowego rankingu w swojej konkurencji za ten rok (Nowicki rzucił 82,52 m, Paweł Fajdek 82,98, a Amerykanin Rudy Winkler, 82,71). Dla Nowickiego to trzecie zwycięstwo w plebiscycie, a drugie z rzędu. Za nim uplasowali się: Tomala, Fajdek, Dobek i Duszyński. Wśród pań za Włodarczyk znalazły się Andrejczyk, Kopron, Święty i Kaczmarek.

Najwięcej razy w historii Złote Kolce dostała Włodarczyk. Ona wygrywała w latach 2009, 2010, następnie nieprzerwanie od roku 2012 do 2018 i teraz triumfuje po raz 10. Za najlepszą młociarką w historii z ośmioma plebiscytowymi triumfami jest nasza najlepsza lekkoatletka w historii, czyli Irena Szewińska. Wśród panów najwięcej razy wygrywał Robert Korzeniowski. Czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie dostał Złote Kolce siedmiokrotnie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.