Emilia Ankiewicz od kilku lat narzekała na problemy zdrowotne. I właśnie to był powód zakończenia przez nią kariery. - Codziennie moje życie ułożone było tylko pod to, aby móc realizować się na bieżni. Sport to wszystko zweryfikował w sposób brutalny, ale wierzę, że taka nauka mi się przyda w dalszym życiu. To nie była dla mnie łatwa decyzja. Mam plan na swoje życie po życiu, ale to dla mnie wyzwanie. Teraz zostaję przy sporcie, a swoim doświadczeniem i wiedzą mam zamiar obdarzyć inne osoby - napisała Ankiewicz na Intagramie.
Emilia Ankiewicz dodała również, że jej decyzja była bardzo trudna.
- Moim największym życiowym szczęściem było to, że mogłam przez te wszystkie lata nazywać się sportowcem. Reprezentować Polskę i walczyć o jak najszybsze przebiegnięcie jednego okrążenia z rozstawionymi płotkami. 15 lat temu nie marzyłam nawet, że uda mi się pojechać na Igrzyska Olimpijskie. Bałabym się śnić o finale Mistrzostw Europy. Do dziś mam te wspomnienia, krążą blisko środka mojego serca i cały czas niezwykle ciepło o tym myślę. Niestety, kariera sportowca trwa bardzo krótko. Zdanie, które w tym momencie czytacie, przed zatwierdzeniem posta usuwałam kilka razy. Muszę to w końcu jednak napisać: oficjalnie kończę swoją przygodę ze sportem - dodała biegaczka.
Emilia Ankiewicz w 2015 roku zdobyła srebrny medal na uniwersjadzie w Gwangju. Rok później była ósma na mistrzostwach Europy w Amsterdamie. Trzy razy zdobywała medal mistrzostw Polski seniorek w biegu na 400 metrów przez płotki – srebrne w 2014 i 2015 oraz brązowy w 2013. Cztery lata temu była najlepsza w biegu na 800 metrów podczas halowych mistrzostw Polski, ale została zdyskwalifikowana za przekroczenie krawężnika. W 2018 roku zdobyła złoty medal halowych mistrzostw Polski w mieszanej sztafecie 4×400 metrów. Rekord życiowy w biegu na 400 metrów przez płotki (55,89) osiągnęła na jedynych swoich igrzyskach - w Rio w 2016 roku.
To kolejny w tym tygodniu koniec kariery polskiej lekkoatletki. Wcześniej zrobiła to tyczkarka Kamila Przybyła.