Nie żyje 26-letni lekkoatleta. Tajemnicza śmierć na parkingu

Lekkoatletyczny świat w żałobie. W poniedziałek zmarł Cameron Burrell, lekkoatleta i syn mistrzów olimpijskich z Barcelony w tej dyscyplinie. Miał zaledwie 26 lat.

Cameron Burrell jest synem mistrzów olimpijskich z 1992 roku z Barcelony. Jego ojciec, Leroy Burrell, zdobył złoto w amerykańskiej sztafecie 4x100 metrów, a w 1991 i 1993 roku sięgał w tej samej konkurencji po mistrzostwo świata. Ponadto dwukrotnie ustanawiał rekord świata w biegu na 100 metrów - w 1990 (9,90) oraz 1994 roku (9,85).

Zobacz wideo "Jeśli Fajdek zmieni szlafrok na habit, to wystartuje na IO w 2032 roku"

Matka Camerona, Michelle Finn-Burrell, także była sprinterką i na tych samych igrzyskach także stanęła na najwyższym stopniu podium jako członkini sztafety 4x100 metrów. Co więcej, ojcem chrzestnym Burrella był sam Carl Lewis - dziewięciokrotny mistrz olimpijski i ośmiokrotny mistrz świata w lekkoatletyce. 

Burrell kontynuował rodzinne tradycje, ale nie był w stanie dorównać swoim rodzicom. Sukcesy odnosił głównie w zawodach juniorskich i uniwersyteckich. W 2012 roku w Barcelonie został mistrzem świata juniorów w sztafecie 4x100 metrów, później zdobywał medale na mistrzostwach kraju oraz uniwersjadzie jako zawodnik Uniwersytetu w Houston, gdzie trenowali go zarówno ojciec Leroy, jak i legendarny Carl Lewis. W 2018 roku zdobył w sztafecie złoty medal na Pucharze Świata w Londynie.

Niedługo później Cameron Burrell przeszedł na zawodowstwo, ale większych sukcesów nie osiągał. Zdołał wywalczyć jedynie srebro na World Relays w japońskiej Jokohamie w 2019 roku.

Według raportu medycznego, Burrell zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach na parkingu, a przyczyny jego śmierci wciąż nie zostały ustalone. Do tragicznego zdarzenia miało dojść w poniedziałek 9 sierpnia. 

O śmierci Camerona Burrella poinformował jego ojciec Leroy, a także władze Uniwersytetu w Houston, które złożyły kondolencje rodzinie zawodnika.

 
Więcej o: