20-letni Dustin w tym roku stał się sporą nadzieją Wielkiej Brytanii, a niektórzy eksperci wróżyli mu nawet szanse na zdobycie medalu na igrzyskach. Miesiąc temu przebiegł 800 metrów z czasem 1,43.82 podczas mityngu w Nicei. To jego rekord życiowy, a także wynik dający dziewiąte miejsce na światowych listach w 2021 roku.
Jednak w środę szanse Brytyjczyka na wyjazd do Tokio zmalały przez ogromny skandal. Pomimo że wywalczył sobie miejsce w kadrze Wielkiej Brytanii, gdy był drugi w próbie przedolimpijskiej w Manchesterze, to światem lekkoatletyki wstrząsnęły doniesienia dziennikarzy "The Times". Piszą, że w próbce Dustina pochodzącej z testu komisji antydopingowej, znaleziono niewielkie ilości kokainy.
Teraz jego występ w Japonii zależy od tego, czy doniesienia zostaną potwierdzone przez brytyjską federację i komisję antydopingową, a także, jakie działania zostaną podjęte wobec zawodnika.
Na razie nie ma oficjalnej informacji dotyczącej wykluczenia Dustina z igrzysk, bądź innych reakcji na publikację "The Times". Według źródeł brytyjskiego dziennika zawodnik skonsultował się w tej sprawie ze swoimi prawnikami.
Dustin byłby w Tokio rywalem choćby Patryka Dobka. Jest drugi na europejskich listach z tego roku i gorszy tylko od Polaka, który pobiegł szybciej o 0,09 sekundy i ma siódmy najlepszy wynik na światowych listach. Jego rywal traci 0,91 sekundy do najlepszego czasu w tym roku należącego do Nijela Amosa z Botswany. W Tokio podobnie jak Polak, mógłby być jednym z walczących o najlepsze pozycje na 800 metrów. Finał rywalizacji na tym dystansie podczas igrzysk zaplanowano na wieczorną sesję 4 sierpnia.
Przypomnijmy, że niedawno po wykryciu obecności marihuany w ciele Sha'Carri Richardson, Amerykanka została ukarana miesięczną dyskwalifikacją. "Tło całej historii jest jednak niezwykle smutne. Richardson miała zażyć marihuanę na wieść o śmierci jej biologicznej matki. Miała się o tym dowiedzieć od jednego z reporterów podczas rozmowy kilka dni przed jej występem, z którego jej wynik został ostatecznie wymazany. Dodatkowo chciała się uspokoić przed jej najważniejszym występem" - napisał o tej sprawie dziennikarz Sport.pl, Paweł Karpiarz.