Bieg na 400 metrów podczas Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy był obsadzony wyjątkowo dobrze. Biegły choćby "Aniołki Matusińskiego" - Małgorzata Hołub-Kowalik, Aleksandra Gaworska, czy Justyna Święty-Ersetić. Żadna z nich nie została jednak gwiazdą tej konkurencji.
48,54 sekundy to niesamowity czas, który podczas biegu w Bydgoszczy uzyskała zaledwie 18-letnia Namibijka Christine Mboma. Zawodniczka poprawiła w ten sposób swój rekord świata do lat 20 ustalony w kwietniu tego roku. Wcześniej wynosił 49,22 sekundy.
To wynik nieosiągalny dla innych zawodniczek, które biegły w Memoriale Szewińskiej. - Ruszyła jak z procy! Jestem w szoku. Wiedziałam, że jest w świetnej formie. Jest dzisiaj tak wietrznie, a tu taki wynik: wow! Ja tylko patrzyłam, nie było szans, żeby tak pobiec. To nie są moje prędkości - oceniła dla TVP Sport druga na mecie Justyna Święty-Ersetić. Straciła do Mbomy aż 3,37 sekundy.
Skoro zawodniczka już w tak młodym wieku zaczęła osiągać tak niewiarygodne rezultaty, to należy zadać pytanie: do czego będzie w stanie dojść w swojej karierze? - To niewiarygodne, jestem bardzo szczęśliwa. Co dalej? Będę robiła to co umiem najlepiej i starała się biegać jeszcze szybciej - mówiła w rozmowie z TVP Sport.
Mboma będzie jedną z faworytek do złota w biegu na 400 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Na światowych listach ma w tym momencie najlepszy wynik - jest o 0,54 sekundy lepsza od Bahamki Shaunae Miller-Uibo. Najlepszą Polką w światowym rankingu jest Natalia Kaczmarek. Polka zajmuje 21. miejsce z czasem 50,72 sekundy.